Beniaminek z Dąbrowy Górniczej pójdzie za ciosem?

Mimo dobrej postawy MKS miał na początku ligi problemy ze zwyciężaniem. Czy z każdym kolejnym meczem dąbrowianie będą coraz lepiej dysponowani?

Po trzech porażkach na początku sezonu koszykarze MKS Dąbrowa Górnicza wygrali w Tarnobrzegu i z pewnością historyczne zwycięstwo pozwoli złapać beniaminkowi drugi oddech. Mimo dobrej postawy z wymagającymi rywalami, pochwały i słowa uznania w żaden sposób nie pocieszały graczy trenera Wojciecha Wieczorka. Starcie z Jeziorem Tarnobrzeg nie było dla gości łatwe, ale zakończyło się szczęśliwie. Dąbrowianie pokonali przeciwnika 109:101 i zrewanżowali się tym samym za 2010 rok, w którym to Siarka właśnie kosztem MKS awansowała na parkiety ekstraklasy.

Dla wielu graczy MKS sezon 2014/2015 może być przełomowy. Wiąże się to z tym, że część koszykarzy dopiero debiutuje w ekstraklasie i jest to dla nich nowe doświadczenie.  - Przegrać trzy razy na początku ligi to nic przyjemnego. Nie tak to sobie zakładaliśmy, natomiast trzeba brać pod uwagę, że to są drużyny, które grają w ekstraklasie parę ładnych lat i to doświadczenie w pewnych momentach wychodzi. Trzeba też dodać te przestoje w grze, które nam się przytrafiają. Musimy po prostu dalej nad tym pracować - mówi Paweł Zmarlak.

[ad=rectangle]

Już pierwsze cztery kolejki pokazały, że nie brakuje niespodzianek i zaciętych spotkań. Między większością drużyn nie ma dużej różnicy w potencjale co sprawia, że liga powinna być bardzo wyrównana. Jak na tle rywali wygląda siła MKS Dąbrowa Górnicza? - Szczerze, to nie wybiegam aż tak daleko w przyszłość. Trzeba po prostu koncentrować się na każdym kolejnym meczu. Nie może być spotkania, koło którego moglibyśmy przejść obok. Na każdego kolejnego rywala musimy być na 100 procent skoncentrowani, a co z tego wyjdzie, to zobaczymy z biegiem czasu - przyznaje skrzydłowy beniaminka.

Obecny sezon są dość specyficzny. Rzadko bowiem się zdarza, że w rozgrywkach jest aż pięciu beniaminków. Już teraz wydaje się, że powiększenie ekstraklasy zwiększyło atrakcyjność ligi. - Póki co się to sprawdza. Mam nadzieję, że do końca będzie ciekawie i nie będzie jakiegoś takiego dużego rozstrzału między poszczególnymi drużynami - dodaje Zmarlak.

Kolejnym rywalem dąbrowian będzie Polfarmex Kutno, z którym ekipa Wojciecha Wieczorka zna się doskonale jeszcze z parkietów 1. ligi. Bardzo ciekawie zapowiada się rywalizacja będącego ostatnio w fenomenalnej formie Kwamaina Mitchella z liderem MKS Dąbrowa Górnicza Mylesem McKay'em.

Źródło artykułu: