Po pokonaniu Energi Czarnych Słupsk drużyna Śląska Wrocław pozostaje niepokonana w tym sezonie. Po czterech meczach bilans 4-0 napawa optymizmem. Co o tak imponującym starcie sezonu sądzi prezes koszykarskiej sekcji WKS-u i legenda klubu - Maciej Zieliński?
[ad=rectangle]
- Wymarzony start sezonu i wiadomo, że nadzieję rosną, ale to też dopiero początek i na pewno tak łatwo nie będzie - słusznie podkreśla ulubieniec kibiców we Wrocławiu.
Przed sezonem działacze podkreślali, że chcą zbudować drużynę z charakterem i to im się udało, bo Śląsk walczy o każdy centymetr boiska, a szczególnie imponuje gra wrocławian w defensywie. - Mnie to szczególnie cieszy, że obecna drużyna Śląska to zespół, który walczy i się nie poddaje. W meczu ze Stelmetem było to doskonale widoczne kiedy rywale zbudowali przewagę, ale chłopaki pokazali charakter. Pamiętam z czasów gdy jeszcze grałem, że Śląsk to również był zespół, który walczył, a inne drużyny odczuwały, że z nami grają, bo walki nie unikaliśmy - dodaje Zieliński.
Czy prezes WKS-u zgadza się z opinią, że najlepszym letnim transferem było sprowadzenie do Wrocławia trenera Emila Rajkovicia? - Chyba tak (śmiech). Trener wykonuje bardzo dobrą robotę. Mając do dyspozycji taki zestaw zawodników poskładał to całość, która doskonale funkcjonuje. Każdy zna swoje miejsce w drużynie i wykonuje założenia trenera Rajkovicia, co przynosi efekt w postaci zwycięstw.
We Wrocławiu po takim początku sezonu apetyty na pewno wzrosły, a czy były kapitan Śląska wierzy, że koszykarze WKS-u już w tym sezonie włączą się do gry o medale? - Każdy ma takie marzenia i nadzieję, żeby Śląsk znów bił się o medale w TBL. To jest dopiero początek sezonu i nie możemy jeszcze tak rozpalać apetytów, ale wiadomo, że w głębi serca marzę o tym żeby tak się stało - kończy Maciej Zieliński.