Obie drużyny początek sezonu mają bardzo przeciętny. Beniaminkowie w dalszym ciągu czekają na premierowe zwycięstwo w rozgrywkach. O ile porażki ekipy z Sosnowca były raczej do przewidzenia, to słaby bilans legionistów jest z pewnością sporym zaskoczeniem. Podopieczni trenera Piotra Bakuna, szczególnie w derbowym pojedynku ze Zniczem Pruszków liczyli na zdobycie dwóch punktów.
[ad=rectangle]
O ile pierwsza połowa wskazywała właśnie na taki scenariusz, to w drugiej gra beniaminka z Warszawy kompletnie się posypała. Drużyna trenera Michała Spychały zneutralizowała poczynania Mateusza Bierwagena, który wyrasta na lidera zespołu z Warszawy. - Najlepszym zespołom zdarza się rozpocząć sezon od porażek. My zaczęliśmy kiepsko, ale będzie lepiej - przyznaje Arkadiusz Kobus. Już w piątek ekipa ze stolicy po raz pierwszy w tym sezonie zagra na własnym parkiecie, na którym legioniści liczą na przerwanie złej serii.
Przeciwnikiem zespołu z Warszawy będzie Zagłębie Sosnowiec, które w dalszym ciągu jest w trakcie budowania zespołu. W ostatnich dniach zespół Tomasza Służałka wzmocnił Paweł Bogdanowicz, który ostatni sezon spędził w Krośnie. - Trener Służałek dzwonił już w wakacje, był bowiem zainteresowany moją grą dla Zagłębia, podejmowaliśmy wtedy różne tematy. Ze względów prywatnych chciałem znaleźć klub gdzieś w okolicach Lublina, ale nie udało mi się to. Później trener jeszcze raz wyszedł z propozycją gry w drużynie Zagłębia i tak jestem w Sosnowcu - tłumaczy podkoszowy. W drużynie beniaminka być może wystąpi również Marcin Kosiński, który bliski jest podpisania umowy z klubem.
Jedynym problemem drużyny z Sosnowca jest uraz Grzegorza Mordzaka. Motor napędowy Zagłębia w poprzednim spotkaniu zszedł z parkietu z kontuzją. Nie wiadomo czy doświadczony rozgrywający będzie w stanie zagrać w piątkowym meczu przyjaźni. - Będziemy mieli kłopoty, gdybyśmy stracili Grzegorza Mordzaka - potwierdza Tomasz Służałek. W zespole z Warszawy natomiast powinien zadebiutować już Łukasz Wilczek, który będzie sporym wzmocnieniem ekipy Piotra Bakuna.
Ostatnie spotkanie pomiędzy tymi drużynami miało miejsce 9 lat temu. Co ciekawe, w meczu przyjaźni wystąpi aż trzech koszykarzy, który uczestniczyli w tamtym pojedynku. Mowa o Marku Piechowiczu, Pawle Bogdanowiczu oraz Grzegorzu Malewskim, który w meczu rozegranym wówczas na Bemowie zdobył 18 punktów. W piątkowym starciu faworytem będzie Legia Warszawa, która przy wsparciu swoich fanów mocno liczy na przełamanie. Czy Zagłębie będzie w stanie przeciwstawić się ekipie ze Stolicy?
Legia Warszawa - Zagłębie Sosnowiec / piątek 10.10.2014., godz. 19:16