Mateusz Bartosz: Rosa była świetnie przygotowana

W niedzielnym spotkaniu pierwszej kolejki nowego sezonu Rosa pokazała Polfarmexowi jego miejsce w szeregu. Po zakończeniu meczu podkoszowy przyznał, iż radomianie zdecydowanie przewyższali jego ekipę.

Beniaminek Tauron Basket Ligi nie może zaliczyć do udanych spotkań inauguracji debiutanckiego sezonu. Bardzo wyraźnie przegrał z czwartą siłą ekstraklasy, Rosą Radom. Poza wyrównaną pierwszą kwartą, w kolejnych Polfarmex był jedynie tłem dla bardzo dobrze dysponowanego i konsekwentnego rywala. Zwrócił na to uwagę na pomeczowej konferencji prasowej Mateusz Bartosz.
[ad=rectangle]
- Przede wszystkim chciałbym pogratulować drużynie z Radomia nie tylko zwycięstwa, ale także przygotowania do tego meczu, bo było widać, że ciężko przepracowała ten tydzień poprzedzający spotkanie - podkreślił podkoszowy. W jego słowach jest dużo racji - podopieczni Wojciecha Kamińskiego solidnie przygotowywali się nie tylko na kilka dni przed premierowym pojedynkiem nowych rozgrywek, ale już dużo wcześniej. Przegrali bowiem zaledwie jedno spotkanie sparingowe.

Łącznie ekipa z Mazowsza straciła tylko 59 punktów, a sama zdobyła ich 86. - Nie tylko w obronie, ale i w ataku zagrała bardzo dobrze - przyznał 27-latek, który w trakcie niespełna szesnastu minut spędzonych na parkiecie zdobył 2 "oczka" i zebrał 4 piłki.

Po zakończeniu spotkania podkoszowy mógł jedynie pogratulować rywalom
Po zakończeniu spotkania podkoszowy mógł jedynie pogratulować rywalom

Kutnianie zapłacili więc frycowe. Zdają sobie sprawę, jak wiele wysiłku będą musieli włożyć w to, aby dorównać zespołom pokroju Rosy. - Czeka nas dużo pracy. Wymagający przeciwnik na początku rozgrywek pokazał nam nasze mankamenty i to, nad czym musimy się skupić na treningach. Wracamy do Kutna, przed nami kolejny mecz, który trzeba wygrać - zakończył Bartosz. W najbliższą sobotę beniaminek podejmie Polpharmę Starogard Gdański.

Źródło artykułu: