Szkoleniowiec, który kilkakrotnie już prowadził Astorię Bydgoszcz w sobotę zmierzy się ze swoim byłym klubem. W minionym sezonie dowodzony przez niego zespół przegrał w Stargardzie Szczecińskim 68:78. Świetne spotkanie rozegrał wtedy Marcin Stokłosa, który zdobył 17 punktów i miał dziewięć asyst. Jerzy Koszuta dołożył 14 "oczek", a 10 zdobył Arkadiusz Soczewski. To była druga kolejka rundy rewanżowej. Później Astoria spisała się lepiej i utrzymała się po rundzie zasadniczej, w której zajęła dziesiątą lokatę. W obu drużynach dokonano jednak sporych zmian, a lepiej na ruchach transferowych wyszli stargardzianie, którzy pozyskali trenera Krutikowa oraz kilku doświadczonych koszykarzy.
[ad=rectangle]
Właśnie doświadczenie na każdej pozycji to największy atut Spójni. Nie ma jednego, absolutnego lidera, od którego dyspozycji wszystko zależy. Jest za to mocna pierwsza piątka, której filary to: Łukasz Żytko, Marcin Stokłosa, Piotr Pluta, Jerzy Koszuta i Rafał Bigus. To sprawia, że zespół z Pomorza Zachodniego jest groźny na dystansie, lecz potrafi sobie radzić pod koszem. W Tychach wygrał rywalizację pod tablicami 40:30, a 16 zbiórek uzyskał Bigus. W tej strefie sytuacja się jeszcze poprawi, gdy do gry powróci Łukasz Bodych. Na inaugurację I ligi Spójnia wygrała z GKS Tychy 66:60. Choć nie miała swojego najlepszego dnia to potrafiła wyszarpać zwycięstwo dobrą defensywą i udaną końcówką.
Astoria Bydgoszcz po odejściu kilku czołowych graczy i bezbarwnych występach w sparingach była wielką niewiadomą rozgrywek na zapleczu TBL. Zespół prowadzony przez Przemysława Gierszewskiego przegrał w Gliwicach z GTK Fluor 68:83, lecz długo zanosiło się na niespodziankę. "Asta" prowadziła, lecz zmieniło się to po fatalnej czwartej kwarcie przegranej 8:25. Zespół z Bydgoszczy wygrał pierwszą i trzecią kwartę, a wyraźnie odstawał w parzystych odsłonach. Może być to efektem niewielu opcji rotowania składem. W elementach statystycznych rywale wyraźnie wygrali zbiórkę oraz popełnili mniej strat. Lepiej na tle GTK Astoria egzekwowała rzuty wolne, lecz rezultat 12 celnych na 21 oddanych wymaga również poprawy, by nie tracić łatwych punktów.
Tradycyjnie czołowymi postaciami bydgoskiego teamu są: Dorian Szyttenholm i Sebastian Laydych. Ten pierwszy mimo nienajlepszych warunków fizycznych ambitnie walczy pod koszem, czego efektem w premierowym meczu tego sezonu było 12 punktów i 10 zbiórek. Laydych osiągnął natomiast 22 punkty i 7 zbiórek. Nowym ważnym koszykarzem może stać się Marcin Dymała, który w oficjalnym debiucie uzyskał 16 punktów, 9 zbiórek oraz 5 asyst, lecz daleko mu jeszcze do optymalnej formy rzutowej. Ważnym wzmocnieniem powinien zostać również najnowszy nabytek Astorii, Tomasz Prostak, który rozegrał już niejeden sezon na parkietach I ligi. W tym ostatnim notował średnio 8,3 punktu i 1,3 asysty. Na ten transfer zdecydowano się po tym, jak okazało się, że dłuższa przerwa czeka [tg=8431]Pawła Lewandowskiego[/tag].
Jak obie drużyny zaprezentują się w najbliższym spotkaniu? Dla Astorii będzie to trudny wyjazd, lecz nie bez szans na wywalczenie zwycięstwa. Spójnia natomiast chce dobrze zaprezentować się przed własną publicznością, której podobały się mecze kontrolne rozgrywane w Stargardzie, lecz to od postawy w lidze w znacznym stopniu będzie zależała frekwencja w hali OSiR. Zarząd klubu przygotował dla fanów obniżkę cen. Za pojedyncze bilety zapłacą oni 10 zł (normalny) i 5 zł (ulgowy). Tańsze są również karnety i po raz pierwszy od kilku lat osoby uprawnione do ulgi będą mogły z niej skorzystać zaopatrując się również w całosezonową wejściówkę.
Spójnia Stargard Szczeciński - Astoria Bydgoszcz/sobota 4 października godz. 17:00.