Koszalin traktuję wyjątkowo - rozmowa z Dantem Swansonem, graczem AZS-u Koszalin

- Cały czas byłem na bieżąco z tym, co dzieje się w klubie. Interesowałem się losami AZS-u - przyznaje Dante Swanson, nowy-stary zawodnik Akademików.

Karol Wasiek: Znowu zagrasz dla AZS-u Koszalin... Jak do tego doszło?

Dante Swanson: Nie ma co ukrywać, że wszystko wyszło trochę przypadkowo. Jak pewnie dobrze wiesz - kontuzji nabawił się Krzysztof Szubarga i AZS poszukiwał zastępstwa w jego miejsce. Szczerze mówiąc - gdy dowiedziałem się, że jest taka możliwość, to od razu się zdecydowałem. Oferta AZS-u była zdecydowanie najlepsza dla mnie na ten moment.

A nie przeszkadza ci fakt, że podpisałeś kontrakt tylko do grudnia?

- Zupełnie mi to nie przeszkadza. Pamiętaj, że moja umowa ma opcję przedłużenia do czerwca (śmiech). Prawda jest taka, że w najgorszym scenariuszu - po prostu wyjadę do domu i będę z moją rodziną. Aczkolwiek uważam, że pokażę się z dobrej strony i zostanę w Koszalinie bądź inny klub zainteresuje się moją osobą.

[ad=rectangle]

Propozycja AZS-u była zaskoczeniem?

- Nie, ponieważ od dłuższego czasu jestem w świetnych relacjach z prezesem Marcinem Kozakiem i doskonale wiedziałem, co dzieje się w klubie. Nic mnie nie zaskoczyło.

Spędziłeś w Koszalinie trzy sezony. Z sentymentem traktujesz to miejsce?

- Oczywiście! Mogę powiedzieć, że to mój drugi dom. Zawsze świetnie czułem się w Polsce. Koszalin jest dla mnie wyjątkowym miejscem. Pamiętam ten dzień, kiedy zdobyliśmy Puchar Polski, a ja wówczas decydowałem o obliczu drużyny. Niesamowite było również to, jak kibice AZS krzyczeli "MVP". To były wspaniałe czasy...

Czyli rozumiem, że jak otrzymałeś ofertę AZS-u Koszalin, to była to dla ciebie łatwa decyzja?

- I tak i nie. Wiedziałem, gdzie jadę i na kogo trafię, ale z drugiej strony musiałem się pożegnać z rodziną na dłuższy okres...

Dante Swanson: Nadal jestem szybki
Dante Swanson: Nadal jestem szybki

Miałeś inne oferty?

- Tak, ale żadna z nich w ogóle mnie satysfakcjonowała.

Z Polski wyjechałeś z łatką gracza bardzo dynamicznego i wszechstronnego. Czy dalej jesteś takim samym zawodnikiem?

- Trzeba sobie jasno powiedzieć, że trochę czasu od mojego wyjazdu z Polski minęło. Uważam, że aż tak bardzo się nie zmieniłem. Na pewno nabrałem bardzo dużo doświadczenia. Wciąż jestem szybki, na pewno będę polegał na moich warunkach fizycznych.

Co możesz dać ekipie AZS-u Koszalin?

- Wniosę dużo doświadczenia do drużyny. Jestem przekonany, że pomogę zespołowi w odnoszeniu zwycięstw.

Jakie są twoje pierwsze wrażenia z pobytu?

- Bardzo pozytywne. Zgrywamy się, prezentujemy się coraz lepiej. Co prawda czasu nie ma dużo, ale ja dość szybko uczę się nowych zagrywek. Wydaje mi się, że na początek sezonu będziemy gotowi w 100 procentach.

Źródło artykułu: