III dzień Memoriału Izabeli Kaczmarek: Polski Cukier niepokonany

Kibice, którzy zdecydowali się udać na halę przy ulicy Kusocińskiego tuż po niedzielnym śniadaniu, nie mogli narzekać na brak wrażeń. Pojedynek Śląska Wrocław z Polskim Cukrem Toruń obfitował w wiele efektownych akcji, a rozpoczął się od wyrównanej gry obu ekip. Na zakończenie pierwszej partii celnym rzutem zza łuku popisał się Żarko Comagić, co pozwoliło przyjezdnym z grodu Kopernika objąć prowadzenie.

Druga kwarta upłynęła pod znakiem świetnej gry Michała Jankowskiego i Jamara Diggsa. Obaj gracze beniaminka Tauron Basket Ligi prezentowali się wręcz koncertowo, a Polski Cukier schodził do szatni z ośmiopunktową zaliczką.
[ad=rectangle]
Przewaga torunian powiększyła się jeszcze w trzeciej odsłonie niedzielnego starcia. Po trójce wspominanego wyżej Diggsa, zrobiło się już nawet 51:36 dla drużyny Miliji Bogicevica, ale WKS Śląsk Wrocław wykazał się dużą ambicją. Wojskowi nie zamierzali opuszczać boiska w roli pokonanych, przebudzili się z letargu i zaczęli grać na wysokim poziomie.

Sygnał do ataku dwoma celnymi rzutami zza łuku dał swojej drużynie Robert Skibniewski. Reprezentant Polski pomylił się jednak przy stanie 58:65, swoją próbę przestrzelił też najskuteczniejszy po stronie gości z Wrocławia Jakub Dłoniak (17 punktów). Jasne stało się wówczas, że Trójkolorowi, pomimo dużych starań, nie zdołają już odwrócić losów spotkania.

Trzeci triumf Polskiego Cukru w II Memoriale Izabeli Kaczmarek i miano mistrzów imprezy z linii rzutów wolnych przypieczętował Michał Jankowski, autor szesnastu oczek. Po 14 punktów do dorobku zwycięzców dodali jeszcze Sean Denison i Żarko Comagic.

***

Pierwszą wygraną w ostrowskim turnieju, na otarcie łez, zanotowali koszykarze Polfarmexu Kutno. Podopieczni Jarosława Krysiewicza w ostatnim spotkaniu II Memoriału Izabeli Kaczmarek ograli miejscową Stalówkę 81:72, a duża w tym zasługa Bartłomieja Wołoszyna. 28-latek w decydującej partii meczu popisał się dwoma kluczowymi trafieniami zza łuku, które wywindowały jego drużynę na prowadzenie 71:63.

Miejscowi starali się dogonić rozpędzonych rywali z Kutna, ale ci prezentowali bardzo konsekwentną i przemyślaną koszykówkę. Ozdobą pojedynku były starcia podkoszowych, w których prym wiódł Wojciech Żurawski. Podkoszowy BM Slam Stali zapisał w swoim dorobku 19 punktów, a 12 miał jego bezpośredni rywal - Jakub Dłuski.

Polfarmex nie pozwolił żółto-niebieskim poczuć przysłowiowej krwi. Kiedy wydawało się, że Stalówka jest coraz bliżej oponentów, ci uciszali lokalnych kibiców skutecznymi akcjami. Po stronie trzeciej drużyny turnieju 13 oczek uzbierał Kwamain Mitchell a 18 miał Bartłomiej Wołoszyn.

- W końcówce Kutno nam uciekło. Poza tym mecz był cały czas na styku ze zmiennym prowadzeniem. Myślę, że nie mamy się czego wstydzić. Pokonaliśmy Śląsk Wrocław. Toruń był najlepszy i ciężko było im w jakikolwiek sposób zagrozić. Uważam, że w żadnym z tych meczów się nie skompromitowaliśmy, a wręcz przeciwnie - mówi prezes BM Slam Stali, Krystiana Drozd.

Jeśli chodzi o szeregi ostrowian, to z przytupem rozgrywki w turnieju memoriałowym zakończyli Wojciech Żurawski i Adrian Mroczek-Truskowski. Udane wejście z ławki zaliczył Nikodem Sirijatowicz, który popisał się kilkoma efektownymi akcjami, a ponadto z powodzeniem prowadził grę żółto-niebieskich.

Wyniki:

WKS Śląsk Wrocław - Polski Cukier Toruń 67:71 (13:15, 17:23, 13:17, 24:16)

Śląsk: Dłoniak 17, Kinnard 13, Mladenovic 11, Skibniewski 11, Burnatowski 8, Gabiński 7, Hyży 0, Maksym Kulon 0, Norbert Kulon 0, Wnętrzak 0.

Polski Cukier: Jankowski 16, Denison 14, Comagic 14, Diggs 10, Corbett 5, Nowakowski 5, Zyskowski 3, Perka 2, Jarmakowicz 2, Radwański 0, Lisewski 0.

Stal Ostrów Wielkopolski - Polfarmex Kutno 72:81 (25:23, 10:11, 20:29, 17:18)

Stal: Żurawski 19, Mroczek-Truskowski 17, Ochońko 9, Andrzejewski 8, Pisarczyk 8, Sirijatowicz 6, Suliński 5, Milczyński 0, Olejnik 0, Zębski 0, Spała 0, Adamczewski 0.

Polfarmex: Wołoszyn 18, Mitchell 13, Dłuski 12, Auda 8, Jakóbczyk 8, Bartosz 5, Pabian 5, Malczyk 5, Batka 4, Grochowski 3, Sobczak 0.