Trener Mariusz Niedbalski niejednokrotnie zabierał głos na temat swojej wizji co do budowy składu Anwilu Włocławek. Najwięcej emocji polski szkoleniowiec wywołał stwierdzeniem, że nie zamierza mieć w zespole gracza o wzroście typowym dla zawodnika środkowego.
[ad=rectangle]
- Koszykówka idzie w innym kierunku, czas przysłowiowych "kloców" podkoszowych mija. Na takiego zawodnika można pozwolić sobie przy szerokiej kadrze, jak to jest np. w PGE Turowie. Wydaje mi się, że Anwil pójdzie raczej w innym kierunku - kierunku fałszywych centrów, graczy, którzy mogą zagrać na pozycjach 4/5 wymiennie. Trzeba pamiętać, że zbiórka to nie tylko centymetry - mówił opiekun Anwilu kilka tygodni temu i ostatecznie zbudował zespół z jednym centrem - Seidem Hajriciem.
- Seid jest coraz starszy, jego szybkość będzie więc zmniejszać się, a nie zwiększać. Największą bronią tego zawodnika jest przy tym, że potrafi się świetnie ustawiać pod koszem. Jest niebywale silny, umie wypracować sobie pozycję pod koszem, przestawiając rywala. Dlatego właśnie uważam, że być może kiedyś był czwórką, ale teraz to typowa piątka - wyjaśnia trener.
Pozostała trójka, która będzie w rotacji bliżej kosza to: Brandon Brown, Greg Surmacz i Mikołaj Witliński. Amerykanin jest typowym skrzydłowym, który większość swojej pięcioletniej, profesjonalnej kariery spędził jako czwórka (choć występował również jako trójka lub, okazjonalnie, piątka), podobnie zresztą jak kanadyjski Polak. Jak jednak będą wyglądały w tej konfiguracji minuty dla reprezentanta Polski do lat 20-stu?
- Czy Mikołaj nadal będzie mobilną czwórką, która będzie mogła grać z powodzeniem również na niskim skrzydle? - pyta się retorycznie Niedbalski, mając na uwadze to, że zarówno w rezerwach Trefla Sopot, jak i rok temu w Anwilu, 19-latek grywał i jako niski, i jako silny skrzydłowy.
- Mikołaj cały czas rośnie. Już teraz ma 208 cm wzrostu, duży zasięg ramion, a jego siła będzie coraz większa nie tylko z każdym miesiącem, ale i tygodniem. Dzisiaj Mikołaj to silny skrzydłowy i będzie grał na tej pozycji, ale zdarzą się sytuacje, w których będzie grał bliżej kosza. Według mnie łatwiej jest bowiem organizować defensywę i pomoc dla gracza wysokiego, który gra low-post, niż dla gracza wysokiego, który ma kryć zwinną, szybką i motorycznie sprawniejszą trójkę - tłumaczy Niedbalski.
Dla Witlińskiego nie będzie to jednak novum. Na środku grał chociażby na ostatnich Mistrzostwach Europy U-20 na Krecie. I grał z powodzeniem.
[i]
- Mecz z Francją. W drużynie Trójkolorowych gra Mouhammadou Jaiteh, rezerwowy center ekipy Nanterre, mistrza Francji z 2013 roku. Typowany bardzo wysoko w drafcie. W poprzednim sezonie grał w Eurolidze, przeciętnie 12 minut, a w lidze 16. Fizycznie to potwór, mięsień na mięśniu, zawodnik bardzo fizyczny. I muszę powiedzieć, że w starciu z nami na EuroBaskecie do lat 20-stu, sobie nie pograł. Miał duże problemy i 3/13 z gry. Właśnie dzięki temu, że pograć nie dał mu Witliński -[/i] dodaje szkoleniowiec Rottweilerów.
W swoim debiutanckim sezonie w TBL, Witliński grał przeciętnie niespełna 10 minut, notując 2,4 punktu i 2,7 asysty. W rozgrywkach 2014/2015 z pewnością te osiągnięcia pobije. Jeśli chodzi o metrykę, nadal jest co prawda w wieku juniorskim, ale we Włocławku będzie traktowany jak senior.
- Trzeba powiedzieć sobie jedną, bardzo ważną rzecz. Koszykówka to nie jest gra życzeniowa. Nie jest tak, że chcemy czegoś i tak się dzieje. Dopasowując zawodników i taktykę do siebie, muszę brać pod uwagę każdego gracza. Mikołaj jest graczem bardzo rozwojowym i musimy patrzeć na jego dobro. Mimo młodego wieku, nie liczę go jako gracza, który wchodzi do drużyny. On ma być pełnoprawnym członkiem zespołu. Będzie funkcjonował i jako czwórka, i jako piątka, zależnie od przeciwnika i sytuacji na parkiecie, bo uważam, że to dla niego będzie najlepsze. W końcu komu jak komu, ale mi, jako trenerowi, który będzie prowadził go nie tylko w klubie, ale również za rok w kadrze, najbardziej zależy na jego rozwoju - kończy Niedbalski.
A co na to sam zainteresowany? W przyszłym tygodniu opublikujemy wywiad z 19-latkiem.