Chicago Bulls są poważnie zainteresowani pozyskaniem Dwyane Wade'a. Czy drugi gracz z wielkiej trójki również opuści Florydę?
[ad=rectangle]
Podstawowym celem dla działaczy Miami Heat było zatrzymanie w zespole swoich największych gwiazd. Już wiemy, że pomysł ten legł w gruzach. LeBron James oficjalnie ogłosił powrót do Cleveland Cavaliers, a jego śladem może pójść niebawem Wade, na którego parol zagięli działacze Byków.
32-letni obrońca, który zrezygnował z 42 milionów dolarów swojego kontraktu i stał się wolnym agentem może jednak dostać propozycję przedłużenia umowy, ponieważ Miami są pod ścianą. Stracili już LeBrona, a wkrótce podobny ruch ma wykonać Chris Bosh. Jeśli odszedłby również Wade byłaby to już prawdziwa klęska klubu z Florydy.
Wade dorastał w Chicago i prowadził już rozmowy z Bykami kiedy był wolnym agentem w roku 2010.