Ostatnie lata nie były łatwe dla Channinga Frye'a. Koszykarz opuścił cały sezon 2012/13, bowiem lekarze zdiagnozowali u niego problemy z sercem. Na całe szczęście powrócił do NBA i to z całkiem dobrym skutkiem. Zaliczył solidny sezon w barwach Phoenix Suns, notował średnio 11,1 punktu oraz 5,1 zbiórki. Mimo to skrzydłowy odstąpił od ostatniego roku kontraktu, który gwarantował mu 6,8 miliona dolarów i postanowił przetestować swoją wartość na rynku wolnych agentów.
[ad=rectangle]
W poniedziałek Frye porozumiał się w sprawie kontraktu z Orlando Magic. Na Florydzie podpisze czteroletnią umowę opiewającą na 32 miliony dolarów. Choć Magic mają kilku graczy na pozycji numer cztery, brakuje im w składzie doświadczenia. Po to właśnie sprowadzony został 31-latek.
Co ciekawe, Frye grać będzie w jednym zespole ze swoim kuzynem - Tobiasem Harrisem.
To już trzeci wolny agent, który tego lata zdecydował się dołączyć do Magic. Wcześniej warunki umowy w Orlando ustalili Willie Green oraz Ben Gordon.
[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[/b]