Monstrualny wyczyn Westbrooka! Thunder odrobili straty!

Oklahoma City Thunder po raz drugi pokonała na własnym parkiecie San Antonio Spurs i doprowadziła do wyrównania w rywalizacji! Bohaterem czwartego meczu serii został Russell Westbrook!

Grzmot wraca do gry o wielki finał NBA! To, co jeszcze do niedawna było czystą abstrakcją, stało się faktem. Oklahoma City Thunder po raz drugi rozbiła w Chesapeake Energy Arena San Antonio Spurs i wyrównała stan rywalizacji.

Czwarte spotkanie serii od początku do końca układało się pod dyktando miejscowych. Spurs rozpoczęli co prawda z wysokiego C (8:0), ale prowadzenie 18:17 było ich ostatnim w meczu. Thunder błyskawicznie odrobili dzielący dystans, a do przerwy prowadzili już nawet 58:43. [ad=rectangle]
Kulminacja genialnej gry gospodarzy nadeszła jednak dopiero po przerwie. San Antonio Spurs wyglądali jak owieczki prowadzone na rzeź, a rolę wilków czających się na ofiary odgrywali w tej sytuacji Kevin Durant oraz Russell Westbrook. Wynik 96:77 na niespełna 6 minut przed końcową syreną mówi wszystko.

Podopieczni Scotta Brooksa triumfowali ostatecznie 105:92, a bezradne Ostrogi umieściły w koszu zaledwie 40-procent rzutów z gry. Drugie z rzędu kiepskie zawody rozegrali starterzy Spurs - Tim Duncan, Danny Green i Tiago Splitter. Ten pierwszy uzbierał tylko 9 punktów w ośmiu próbach z pola, a po trzy oczka zgromadzili Green i Splitter. Na nic zdała się dobra gra dwójki Francuzów - Tony'ego Parkera i Borisa Diawa.

- Zrobiliśmy wszystko, co do nas należało. Wygraliśmy dwa mecze na własnym parkiecie - powiedział zadowolony szkoleniowiec Thunder, Scott Brooks. Drugie spotkanie w finale Konferencji Zachodniej rozegrał natomiast Serge Ibaka, którego powrót okazał się znaczącym czynnikiem. Hiszpan skompletował tym razem 9 punktów i 8 zbiórek, a jak sam przyznał: - Każdego dnia czuję się lepiej.

Po raz pierwszy barierę trzydziestu punktów w finałowej rywalizacji z San Antonio Spurs przekroczył Kevin Durant, który zgromadził genialne 31 oczek (11/22 z gry). Jeszcze lepiej od 25-letniego MVP spisywał się jego klubowy kolega - Russell Westbrook.

Absolwent uczelni UCLA we wtorkowym spotkania był klasą dla samego siebie. - Ja po prostu staram się wyjść na parkiet i dać z siebie maksimum możliwości - skromnie przyznał Westbrook, który zapisał na swoim koncie niewiarygodne 40 punktów, 10 asyst, 5 zbiórek i 5 przechwytów! Podobnej rzeczy w posezonowych rozgrywkach dokonał tylko Michael Jordan!

- To był najlepszy mecz Russella Westbrooka jakikolwiek widziałem w sezonie zasadniczym czy play-off - pisał na swoim twitterze były legendarny koszykarz Los Angeles Lakers, Magic Johnson. - Jeśli duet Westbrook - Durant nadal będzie prezentował taką dyspozycję, OKC Thunder wygrają serię - kontynuował jeden z najwybitniejszych graczy w historii.

Po dwóch spotkaniach w Oklahoma City, rywalizacja przenosi się do AT&T Center. Piąty mecz finału Konferencji Zachodniej odbędzie się już w nocy z czwartku na piątek o godzinie 3:00 czasu polskiego. - Teraz naszym zadaniem jest obronić własny parkiet - mówi lider Spurs, Tony Parker.

Oklahoma City Thunder - San Antonio Spurs 105:92 (26:20, 32:23, 25:24, 22:25)

(Westbrook 40, Durant 31, Ibaka 9 - Diaw 14, Parker 14, Joseph 11, Leonard 10)

Stan rywalizacji: 2:2

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (7)
avatar
sneacker
28.05.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niech się Spursi zepną na mecze u siebie. 
avatar
Barteq
28.05.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Według mnie zadecyduje atut własnego parkietu w tej serii.Stawiam 4:3 dla SAS. 
avatar
MaroNBA
28.05.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
OKC nie może teraz wpaść w jakis hura-optymizm, tzn nie mogą myslec '2 lata temu przegrywalismy 2-0, wygralismy 2-4 to teraz tez' jezeli zaczna tak myslec to spala sie w szatni, natomiast jak S Czytaj całość
pepsiBKS
28.05.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Westbrook show, bez wątpienia, ale mnie to mimo wszystko niepokoi. Ras teraz pomyśli, że jest najlepszy na świecie i w kluczowym meczu nr 5 może za dużo grać na siebie/pajacować, a takie kładze Czytaj całość
avatar
BudzikBDG
28.05.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
71 punktów dwóch zawodników... heh przypominają mi się czasy Jordan-Pippen jak widzę te zdobycze punktowe ;) Mimo to jestem trochę zaskoczony tym, że Spurs przegrało 2 mecze z rzędu. Czyżby jed Czytaj całość