Lance Jeter kluczowym graczem Trefla w serii z Czarnymi?

Lance Jeter w ostatnich tygodniach udowadnia, że jego transfer do Sopotu był dobrym posunięciem działaczy sopockiego zespołu.

Zwiastun dobrej formy Lance Jeter zacząć pokazywać już w "szóstkach", gdzie w kilku meczach udowodnił, że może skutecznie łączyć funkcję rozgrywającego, jak i rzucającego. Świetnie zaprezentował się przeciwko Stelmetowi Zielona Góra, gdzie w ciągu 22 minut - zdobył 25 punktów i był o krok od pokonania ekipy z Winnego Grodu.

Jeter niezłą dyspozycję utrzymał do play-offów, gdzie w dwóch pierwszych przeciwko Enerdze Czarnym Słupsk zdobył łącznie 24 punkty. Słupscy defensorzy mają olbrzymie problemy z powstrzymaniem Jetera.

[ad=rectangle]
Amerykanin bardzo dobrze pokazał się szczególnie w pierwszym meczu, kiedy był jednym z architektów tego zwycięstwa. W drugiej kwarcie Trefl przegrywał już 15:25, ale to właśnie Jeter dał sygnał do odrabiania strat. Rozgrywający w błyskawicznym tempie przeprowadzał piłkę z obrony do ataku, gdzie akcję kończył skutecznym lay-upem albo był faulowany. W samej drugiej kwarcie zdobył wówczas siedem oczek.

- Nie powiedziałbym, że jestem najważniejszym graczem w tej serii. Po prostu gram tak, jak lubię - czyli szybko i twardo. Taka gra przynosi nam korzyści w postaci prostych punktów. W zespole są jednak rozdysponowane role i ja po prostu ją wykonuję. Nic poza tym. Drużyna mnie potrzebuje i ja staram się dawać z siebie wszystko - podkreśla amerykański rozgrywający Trefla Sopot, który cieszy się, że jego zespół obronił przewagę własnego parkietu.

- Najważniejsze, że utrzymaliśmy przewagę własnego parkietu. To był nasz cel na te dwa spotkania w Sopocie. Kluczem do wygranej była twarda gra podczas całego meczu. W obronie zagraliśmy całkiem nieźle i to przyczyniło się do wygranej. Prawda jest taka, że my znamy się naprawdę dobrze z Czarnymi Słupsk, i doskonale wiemy, co mamy grać, żeby wygrać - ocenia Lance Jeter.

Sopocianie po dwóch meczach prowadzą 2:0 i są na dobrej drodze do odniesienia zwycięstwa w całej rywalizacji. Potrzebują jednej wygranej do zakończenia serii z Energą Czarnymi.

- Wiemy jednak, że w Słupsku będą ciężkie spotkania, bo tam zwykle przychodzi wielu kibiców i jest bardzo gorąca atmosfera. Zdajemy sobie jednak sprawę z faktu, że musimy wygrać jedno spotkanie, aby awansować do play-offów. Chcemy to zrobić już w środę - zaznacza gracz Trefla Sopot.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)