PZKosz wyemitował własne obligacje

Na absolutnie pionierskie posunięcie zdecydował się zarząd PZKosz, który w celu pozyskania dodatkowych środków finansowych postanowił wyemitować obligacje związku.

W tym artykule dowiesz się o:

Co ciekawe to pierwsza tego typu organizacja, która podjęła podobne działania. Zwiększenie przychodu bez wątpienia będzie pomocne. Jak zapowiedziano otrzymane kwoty zostaną przeznaczone na opłaty związane z rozgrywaniem meczów reprezentacyjnych w największych krajowych halach, a także transmisje telewizyjne. Tych ostatnimi laty brakowało. Niewykluczone, że posłużą one również do pokrycia zaległych zobowiązań.

- Dla PZKosz emisja obligacji to kolejny krok w kierunku poszerzenia kręgu potencjalnych partnerów Związku o prywatnych inwestorów. Procedura emisyjna, poprzez konieczność zachowania pełnej transparentności Związku co do jego przepływów finansowych, a także ewentualne notowanie wyemitowanych papierów dłużnych na rynku publicznym, na pewno przyczyni się do wzrostu wiarygodności PZKosz nie tylko jako podmiotu zarządzającego popularną dyscypliną sportu ale także rzetelnego partnera biznesowego - podkreśla prezes Grzegorz Bachański.

Na pewno przyczyni się to do wzrostu wiarygodności PZKosz nie tylko jako podmiotu zarządzającego popularną dyscypliną sportu ale także rzetelnego partnera biznesowego - uważa prezes Grzegorz Bachański.
Na pewno przyczyni się to do wzrostu wiarygodności PZKosz nie tylko jako podmiotu zarządzającego popularną dyscypliną sportu ale także rzetelnego partnera biznesowego - uważa prezes Grzegorz Bachański.

Jednocześnie wspomniał o innej, bardzo istotnej kwestii. - Jesteśmy związkiem sportowym popularnej dyscypliny o dużym zasięgu i rozbudowanych rozgrywkach. Mamy monopol przyznany przez Państwo na zarządzanie dyscypliną, mamy wpływy własne wynikające z opłat licencyjnych, transferów i dzięki udziałom klubów w rozgrywkach. Poza tym jako jedyni dysponujemy prawami marketingowymi i telewizyjnymi, które dotyczą wszystkich reprezentacji.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: