W czwartek koszalinianie po drobnych problemach pokonali zespół Tomasza Mrożka. Akademicy musieli sobie radzić bez LaceDariusa Dunna, który miał podkręconą kostkę, ale na niedzielę ma być gotowy. Kołobrzeżanie z racji ograniczonej rotacji meczowej w końcówkach meczów mają spore problemy kondycyjne, co podkreśla gracz AZS-u Koszalin.
- Tak ich trener ustawił, żeby nie tracili dużo sił w trakcie spotkań. Stosują dość specyficzną obronę, która de facto może ich "pogrzebać", ale dzięki niej, mogą też prowadzić wyrównaną walkę. Tak też było w spotkaniu z nami. Chcieli nas czymś zaskoczyć i po części to im się udało. Zresztą z Kotwicą nigdy nie gra się łatwo, bo jest tam kilku zawodników, którzy potrafią grać w koszykówkę, a w dodatku są to derby, a one rządzą się swoimi prawami - zaznacza Bartłomiej Wołoszyn, który u trenera Igora Milicicia spisuje się zdecydowanie lepiej, niż za czasów Gaspera Okorna.
Koszalinianie w tym tygodniu rozegrają trzy spotkania na wyjeździe - z Kotwicą Kołobrzeg, Asseco Gdynia oraz Jeziorem Tarnobrzeg. To będzie prawdziwy test dla podopiecznych Milicicia.
- Najbliższy tydzień będzie dla nas decydujący. Zobaczymy, co jesteśmy warci. Mamy trzy wyjazdy i każdy z tych meczów musimy wygrać, jeśli chcemy zagrać w play-offach. Nie ma co tego ukrywać - dodaje Wołoszyn.