- Z zespołem z Torunia stoczyliśmy w rundzie zasadniczej dwa bardzo wyrównane spotkania, dlatego zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że jest to rywal w naszym zasięgu w play-off. Prowadzimy 2:0 i wiemy, że potrzebujemy jednego zwycięstwa do awansu, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że przeciwnik zrobi wszystko, żeby wrócić do siebie na piąte spotkanie. Dołożymy wszystkich starań, żeby tę rywalizację zakończyć u nas w domu - podkreśla Patryk Pełka, który w pierwszym spotkaniu ostatnim rzutem dał zwycięstwo swojej drużynie.
W drugim meczu emocji było już trochę mniej, bo lublinianie od samego początku kontrolowali przebieg wydarzeń. Już do przerwy podopieczni Dominika Derwisza prowadzili 47:39. Polski Cukier SIDEn Toruń praktycznie cały czas miał do odrobienia około dziesięć punktów straty i nie zmieniło się to także w samej końcówce. Co ciekawe goście rzucili aż 16 trójek w całym spotkaniu! Najskuteczniejszym strzelcem zespołu był Marcel Wilczek, autor 17 punktów.
- Myślę, że kluczem do zwycięstwa było utrzymanie koncentracji przez cały mecz, ambicja i wola walki. Faktycznie 16 trafionych trójek na 50 procent, to wynik rzadko spotykany, ale mieliśmy dużo otwartych pozycji i z tego skorzystaliśmy - dodaje Pełka.
W sobotę Wikana zmierzy się na własnym parkiecie z ekipą z Torunia i być może zapewni sobie awans do półfinału.
"w sobotę Wikana zmierzy się ..." - to w końcu jak
Panie Karolu ???
A co dalej ? - nie dzielmy skóry na niedźwiedziu - najpierw trzebograć SIDEN ! Czytaj całość