W kolejnym meczu w fazie szóstek Anwil Włocławek zmierzy się na własnym parkiecie z Treflem Sopot. Podopieczni Miliji Bogicevicia z pewnością będą chcieli zmazać plamę pozostałą po katastrofalnym występie w Zgorzelcu. Włocławianie ulegli wicemistrzom Polski aż 56:93! Szansą na rehabilitację będzie przyjazd Trefla, który w ostatniej serii gier niespodziewanie przegrał u siebie z Rosą Radom 73:84. Obydwie ekipy są mocno podrażnione i liczą na szybkie przełamanie.
Anwil po odejściu Deividasa Dulkysa stracił sporo na swojej wartości. Włocławianie stracili czwartą lokatę na rzecz Rosy, a za plecami czają się jeszcze Czarni. - W ogóle nie byliśmy zespołem w tym meczu - powiedział po meczu z PGE Turowem opiekun drużyny z Włocławka. Czy tym razem Anwil będzie zespołem? Zadanie piekielnie trudne bo Trefl również ma coś do udowodnienia po ostatniej porażce. - Jako kapitan tej drużyny, wierzę, że wygramy we Włocławku i wrócimy na dobry rytm. To zwycięstwo jest nam bardzo potrzebne - stwierdził skrzydłowy Trefla, Marcin Stefański. Wydaje się, że Trefl dysponuje dużą większą siłą pod tablicami, a to może być klucz do sukcesu. Pojedynki Seida Hajricia z Yemi Gadri-Nicholsonem będą ozdobą tego spotkania. Dodatkowo ostatnio dużo lepiej prezentuje się Lance Jeter, który w końcu zaczyna brać ciężar gry na swoje barki. Jak na to wszystko odpowie "okaleczony" po laniu z Zgorzelcu Anwil?
W sezonie zasadniczym górą dwukrotnie byli zawodnicy Dariusa Maskoliunasa i teraz również można się pokusić o stwierdzenie, że są faworytem. Kibice we Włocławku liczą jednak, że ostatni występ ich drużyny był tylko wypadkiem przy pracy, a we własnej hali Anwil wróci na właściwe tory i zrewanżuje się sopocianom za porażki z rundy zasadniczej.
Mecz Anwil Włocławek - Trefl Sopot w sobotę 5 kwietnia o godzinie 18:00 w Hali Mistrzów we Włocławku.
[b][url=http://www.facebook.com/Koszykowka.SportoweFakty]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[/url][/b]