Na zakończenie pierwszego etapu rozgrywek w Kołobrzegu zmierzyły się dwie najsłabsze drużyny w lidze. Oba zespoły prezentowały się do tej pory fatalnie i jedyną pewną rzeczą było to, że ktoś wreszcie poprawi swój bilans.
Pierwsza odsłona była bardzo wyrównana, a prowadzenie często się zmieniało. Grę Polpharmy Starogard Gdański napędzał duet Ovidijus Varanauskas - Bartosz Sarzało, który już w premierowej odsłonie zdobył dla swojej drużyny aż 20 z 24 punktów. Kotwica Kołobrzeg głównie za sprawą Matthew Rosinskiego trzymała wynik i po 10 minutach przegrywała tylko czterema oczkami.
W drugiej kwarcie gracze Tomasza Mrożka poprawili obronę i objęli prowadzenie. Z tonu nie spuszczał Rosiński, który z miejsca stał się liderem Czarodziejów z Wydm. Po pierwszej połowie Farmaceuci przegrywali w Kołobrzegu 39:37, po raz kolejny popełniając więcej strat od swojego przeciwnika.
W drugiej połowie gra była wciąż wyrównana, ale to gospodarze mieli inicjatywę i cały czas utrzymywali swoje prowadzenie. Sytuacja zmieniła się pod koniec trzeciej kwarty, gdy Farmaceuci za sprawą Michaela Hicksa zdołali dogonić kołobrzeżan. Swoje punkty dołożył Daniel Wall i przed decydującą odsłoną Polpharma prowadziła 56:54. Obraz spotkania się nie zmienił, a o wygranej zdecydowały ostatnie minuty, które lepiej rozegrali koszykarze trenera Jankowskiego. Ostatecznie Polpharmą pokonała Kotwicę 84:78. Dla gości do dopiero piąta wygrana w całym sezonie.
Najlepszym graczem w szeregach Polpharmy był Ovidijus Varanauskas, który zdobył 24 punkty. W Kotwicy po raz kolejny wyróżnił się Matthew Rosinski (18 pkt) i Terrell Parks (19 pkt i 12 zb).
Kociewskie Diabły wygrały, mimo że popełniły aż 16 strat. Goście zagrali jednak bardzo zespołowo. Polpharma zanotowała aż 24 asysty, przy 14 Kotwicy.
Kotwica Kołobrzeg - Polpharma Starogard Gdański 78:84 (20:24,19:13, 15:19, 24:28)
Kotwica:
Parks 19, Rosinski 18, Arabas 15, Montgomery 14, Ciechociński 8, Bigus 2, Złoty 2.
Polpharma:
Varanauskas 24, Sarzało 15, Hicks 9, Eldridge 9, Kosiński 9, Johnson 8, Wall 8, Strzelecki 2, Jeftić 0, Struski 0.[b]
[/b]