Miodrag Rajković: Nareszcie pokonaliśmy Śląsk

Zanim Śląsk Wrocław przegrał z PGE Turowem Zgorzelec w czwartek 91:97, dwukrotnie pokonał rywala we wcześniejszych meczach. - Nareszcie z nimi wygraliśmy - mówi trener PGE Turowa, Miodrag Rajković.

W pierwszym meczu obu zespołów w tym sezonie Śląsk Wrocław wywiózł ze Zgorzelca jednopunktową wygraną, 70:69. Po raz drugi do derbów Dolnego Śląską doszło w finale Intermarche Basket Cup i ponownie górą byli wrocławianie, tym razem 90:87, grając w swojej hali. W czwartek jednak ekipa Miodraga Rajkovicia odmieniła zły los.

- Za każdym razem, gdy gramy ze Śląskiem, są to trudne mecze, więc nie inaczej było również w czwartek. W poprzednich dwóch spotkaniach nie byliśmy w stanie przechylić szali na swoją korzyść, ale tym razem w końcu nareszcie się udało i mogę powiedzieć, że jestem zadowolony - powiedział opiekun zgorzeleckiego zespołu.

Miodrag Rajković w końcu pokonał Roberta Skibniewskiego
Miodrag Rajković w końcu pokonał Roberta Skibniewskiego

Koszykarzom PGE Turowa Zgorzelec udało się nie popełnić błędów z wcześniejszych meczów. Zarówno w lidze, jak i w pucharze pozwolili oni na zbyt wiele swoich rywalom w pierwszej fazie spotkania, więc później walka trwała do samego końca. I choć w czwartek we Wrocławiu wynik również rozstrzygnął się w końcówce, to jednak zgorzelczanie dyktowali warunki gry przez całe spotkanie. Już po pierwszej kwarcie prowadzili 24:18 i tej kilkupunktowej zaliczki bronili skutecznie do ostatniej syreny.

- Trzeba wziąć pod uwagę, że Śląsk to nie jest wygodny rywal. Potrafią być bardzo skuteczni na atakowanej tablicy, a ostatnio pokonali nawet Trefl Sopot. Tym bardziej więc jestem szczęśliwy po wygranej, aczkolwiek tylko z wyniku. Styl gry mojego zespołu pozostawiał w tym meczu wiele do życzenia - tłumaczył Rajković, dodając - Ja rozumiem, to był mecz walki przez 40 minut, to był bardzo ofensywny mecz, ale jednak 91 punktów straconych to za dużo. Za chwilę zaczynamy grę w fazie szóstek i jeśli tak będziemy grać w obronie, to nie wróży to nic dobrego. Na pewno musimy ulepszyć naszą postawę w defensywie.

PGE Turów lideruje obecnie zespołom TBL, lecz swój mecz muszą rozegrać jeszcze mistrzowie kraju, Stelmet Zielona Góra. Jeśli wygrają, zgorzelczanie spadną na drugie miejsce. Mimo wszystko jednak ekipa Rajkovicia ma szanse na pierwszą lokatę przed fazą szóstek: w końcu w ostatniej kolejce przed podziałem ligi dojdzie do pojedynku obu drużyn.

[b][url=http://www.facebook.com/Koszykowka.SportoweFakty]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

[/url][/b]

Komentarze (5)
avatar
Zgc
14.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Waż zmykaj na dwór tylko tak żeby cie ludzie z osiedla nie widzieli bo manto znowu będzie. 
avatar
Janusz Grzeszczuk
14.03.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Gad pełzający ma kłopoty z woreczkiem żółciowym. Jego produkt wylewa mu się z pyska strumieniami. 
avatar
wąż
14.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
6
Odpowiedz
Jeden mecz za późno :)