W ostatnim meczu koszalinianie rozczarowali swoich kibiców i przegrali dosyć niespodziewanie z Polpharmą Starogard Gdański 81:85. - Nie było najlepiej, to fakt. Było widać, że nie wszyscy zawodnicy byli odpowiednio skoncentrowani, bo dwóch czy trzech graczy nie jest w stanie wygrać meczu ligowego na poziomie ekstraklasy. Myślę, że gdyby reszta potrafiła się dostosować do poziomu kapitana to gra i zaangażowanie wyglądałoby zupełnie inaczej - podkreśla Marcin Kozak, prezes AZS-u Koszalin, który ma własne przemyślenia na temat obecnej gry Akademików.
- Myślę, że zawodzą podstawowe elementy koszykarskiego rzemiosła - zastawianie, zbiórki, zaangażowanie w obronie. Analizowaliśmy mecz i było widać, że te podstawy nie działały prawidłowo - zaznacza prezes klubu z Koszalina.
W sobotę AZS rozegra derbowe spotkanie z Kotwicą Kołobrzeg i będzie to mecz tak naprawdę o wszystko dla koszalinian. Jeśli przegrają to stracą szansę na awans do górnej "szóstki".
- Szanse teoretyczne jeszcze są, ale zespół musiałby się wznieść na absolutne wyżyny swoich umiejętności. Patrząc przez pryzmat ostatniego spotkania z Polpharmą to ciężko sobie to wyobrazić. Aczkolwiek będziemy walczyć do samego końca i starać się ukierunkować zespół, żeby wierzył w ten awans. Jeśli by się jednak nie udało to nie będzie to przecież koniec sezonu - ocenia prezes Kozak.