To jest problem polityczny - rozmowa z Seidem Hajriciem, kapitanem Anwilu Włocławek

Słabsze wyniki i zamieszanie ze sponsorem sprawiły, że ostatnie tygodnie nie były dla Anwilu łatwe. - Nie myślimy o tym, bo mamy wystarczająco dużo problemów ze składem - mówi Seid Hajrić.

[b]

Bartosz Półrolniczak: Mimo waszych sporych osłabień porażka w Tarnobrzegu jest chyba jednak dla was przykrą niespodzianką?
Seid Hajrić: [/b]

Oczywiście, że tak. Chcę podziękować swoim kolegom za walkę i pogratulować rywalom. Zagrali od nas po prostu skuteczniej i wygrali ten mecz.

Ta świadomość, że zagracie bez rozgrywających zmieniała coś w podejściu do meczu ze Stabill Jeziorem?
-

Wiedzieliśmy, że będzie nam tu bardzo ciężko. Od początku sezonu mamy problemy, ciągle dręczą nas urazy, zawsze kogoś brakuje. Teraz doszły kłopoty z rozgrywającymi. Mam nadzieję, że szybko się to zmieni i nowy zawodnik bardzo nam pomoże.

Nie jesteś typowym centrem, a jednak praktycznie od początku musisz grać jako piątka. Czujesz już to zmęczenie?
-

Wszyscy czujemy, oczywiście. Nie da się tego oszukać. Muszę grać jako piątka, bo taka jest sytuacja. Bardzo brakuje nam Keitha Clantona... Paul Graham wrócił i znów ma problemy... Nie jest łatwo, ale wierzę, że już ten cały pech za nami. Czekamy na to, aż zagramy w pełnym składzie.

Do problemów z urazami doszły także zawirowania z waszym sponsorem. Takie rzeczy dochodzą i mają wpływ na was jako drużynę?
-

Nie, póki co te rzeczy jakoś do nas nie dochodzą i nie przeszkadzają. To jest bardziej moim zdaniem kwestia polityczna. My mamy wszystko na czas jeśli chodzi o płatności i naprawdę nie ma problemów. To już nie jest sprawa zawodników, a raczej kwestia typowo marketingowa i polityczna. Nie myślimy o tym, bo mamy wystarczająco dużo problemów ze składem.

Ostatnio poza tym awansem do turnieju finałowego Pucharu Polski nie wiedzie wam się najlepiej. Trzeba to uznać za sukces, czy liczyliście na więcej?
-

Myślę, że trzeba to ocenić pozytywnie. Na pewno liczyliśmy, że uda się wygrać jak najwięcej, do każdego spotkania podchodziliśmy tak samo na 100 procent. Niestety przegraliśmy ze Śląskiem, później oni wygrali z Turowem i pokazali, że byli najlepsi.

Hajrić: Odczuwamy zmęczenie
Hajrić: Odczuwamy zmęczenie

W lidze w sześciu ostatnich meczach macie na koncie aż pięć porażek. Spotkanie z Polpharmą to chyba dobra okazja do przełamania?
-

To będzie dla nas bardzo ciężki mecz, bo nam ostatnio nie idzie najlepiej. Będzie nam i rywalom zależeć na wygranej w takim samym stopniu. Trzeba po powrocie z Tarnobrzega w domu zobaczyć, co nam nie wyszło w meczu z Jeziorem. Myślę, że zwłaszcza z pierwszej połowy będzie co analizować, tu leży przyczyna porażki. Nie wyszliśmy tak jak na trzecią i czwartą kwartę. Tak jak mówię, to jest tylko sport. Raz ktoś wygrywa, a innym razem przegrywa. Ta liga jest taka wyrównana, że nie mogę powiedzieć przed meczem, że na 100 procent ktoś wygra. Tu tak nie ma, chcę podkreślić, ze liga jest bardzo wymagająca. Wszędzie można wygrać, ale i wszędzie można przegrać. Może Stelmet jedynie ma taki dobry bilans, graczy na poziomie Euroligi, ale też się ich da ograć. Jeszcze jest dużo meczów do play off, zobaczymy jak będzie.

Był okres, że wygrywaliście mecz za meczem i wydawało się, że awans do szóstki nie będzie problemem. Teraz chyba się to trochę zmieniło?
-

Nie możemy być pewni swego, trzeba walczyć do końca w każdym spotkaniu. Trzeba w tych kolejnych meczach wygrywać, bo może być walka do ostatniej kolejki.

Zaskoczyła was drużyna gospodarzy? Wielu trenerów i zawodników chwaliło tarnobrzeżan, ale tabela tego jakoś nie odzwierciedla.
-

Każdy chłopak, który wychodzi na boisko chce walczyć, pokazać się z dobrej strony i sprawić, by jego drużyna wygrała. Tyle mogę powiedzieć. O szczegółach wiedzieliśmy sporo, trener i ludzie, którzy zajmują się scoutingiem wszystko nam przekazali.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: