Skuteczny rewanż - relacja z meczu Spójnia Stargard Szczeciński - MCKiS Termo-Rex SA Jaworzno

Mecz na dole tabeli [tag=493]I ligi[/tag] dostarczył emocji jedynie w końcówce. Nie ważyły się jednak losy zwycięstwa, a bilans bezpośrednich spotkań, który może mieć znaczenie.

Po pierwszych wyrównanych minutach przewagę w sobotnim spotkaniu zaczęła uzyskiwać Spójnia. Gospodarze pod koniec premierowej kwarty prowadzili nawet 22:14, lecz stracili część przewagi. Jeszcze lepiej zaprezentowali się w drugiej odsłonie. Świetnie bronili przez co goście zagrali na zaledwie 33 proc. skuteczności, a w ataku sposobem na punktowanie rywala było dostarczanie piłek pod kosz do Karola Pytysia. Center Spójni rozegrał kolejny dobry mecz i już do przerwy miał na swoim koncie 14 oczek. Jego zespół prowadził natomiast 42:24. Stargardzianie trafiali na poziomie 11/20 zza dwa punkty i 4/7 z dystansu.

Po zmianie stron niewiele się zmieniło. MCKiS Termo Rex S.A. nie zachwycał a do ich dyspozycji częściowo dostosowali się rywale. Spójnia potwierdziła, że na wysokim poziomie gra z reguły tylko przez jedną z połów. Na szczęście dla miejscowych w drugich dwudziestu minutach błyszczał Jerzy Koszuta. To on zdobywał ważne punkty z dystansu, a do tego rozgrzał publiczność efektownym wsadem po kontrataku.

Jaworznianie przełamali w drugiej połowie strzelecką niemoc w rzutach z dystansu. Do przerwy spudłowali wszystkie sześć prób, a szczególnie w czwartej kwarcie była to ich mocna broń. Punktował Paweł Śpica, który z dorobkiem szesnastu punktów został najlepszym strzelcem swojej ekipy. Strata gości spadła z ponad dwudziestu do nawet dwunastu oczek. Gospodarze w ostatnich sekundach grali bardziej nerwowo. Nie byłoby w tym meczu jednak większych emocji gdyby nie fakt, że oba zespoły sąsiadowały ze sobą w tabeli, a pierwszy mecz zakończył się dziewięciopunktowym zwycięstwem drużyny z Jaworzna. Goście doskonale o tym wiedzieli i walczyli do końca by zmniejszyć stratę. Mimo pudeł z linii rzutów wolnych Spójnia w pełni zrewanżowała się beniaminkowi i może z optymizmem myśleć o kolejnych spotkaniach.

Atut Spójni to zespołowa gra (20 asyst). Przewaga w zbiórkach (32:29) była tylko pozorna, gdyż rywale zebrali 13 piłek na atakowanej tablicy. Najwięcej punktów dla gospodarzy zdobył Karol Pytyś (20). Jerzy Koszuta dołożył 17 oczek i 6 zbiórek, a dwucyfrowym dorobkiem mogli się jeszcze pochwalić Michał Kwiatkowski i Adrian Suliński. Szczególnie dla rozgrywającego był to udany występ. Kwiatkowski zdobył 13 punktów (5/6 z gry) i zanotował siedem asyst. To on, szczególnie w pierwszej kwarcie skutecznie dogrywał piłki do podkoszowych.

Wśród gości oprócz Pawła Śpicy na wyróżnienie zasłużył Michael Gospodarek. Rozgrywający zanotował 12 punktów i pięć asyst. Szczególnie w pierwszej połowie jedynie on stanowił zagrożenie dla miejscowych swoimi wejściami pod kosz. Jaworznianie zagrali bez jednego z czołowych strzelców, Damiana Janiaka. Spójnia była natomiast osłabiona brakiem Łukasza Bodycha i Marcina Zarzecznego.

Spójnia Stargard Szczeciński - MCKiS Termo Rex S.A. Jaworzno 74:61 (23:17, 19:7, 14:11, 18:26)

Spójnia: Pytyś 20, Koszuta 17, Michał Kwiatkowski 13, Suliński 11, Łukasz Kwiatkowski 6, Stokłosa 5, Wróblewski 2, Soczewski 0.

MCKiS: Śpica 16, Gospodarek 12, Goldammer 9, Grochowski 9, Wróbel 7, Klocek 4, Przyborowski 3, Nowerski 1, Bukowiecki 0.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (1)
avatar
kibic basketu
15.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
20 asyst wynika nie z zespołowej gry a z większej skuteczności ,szczególnie tej podkoszowej , Pytyś jak i Koszuta mieli dzisiaj przewagę nad swoimi obrońcami za równo doświadczeniem jak i fizyc Czytaj całość