Thomas Kelati podpisał niedawno kontrakt z Polaris World CB Murcia, w której będzie występował do końca tego sezonu. Zawodnik dość długo pozostawał bez pracodawcy, bo dokładnie 16 grudnia Kelati rozstał się z Laboral Kutxa. Gracz przed sezonem oczekiwał, że podpisze lukratywną umowę z którymś z klubów. Magnesem do tego miał być dobry występ na EuroBaskecie jego i jak i całej kadry. Ale zarówno Kelati, jak i reprezentacja zawiodła. Zawodnik wraca pamięcią do wrześniowych spotkań, jak i pracy z trenerem Dirkem Bauermannem.
- Mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że dla tego trenera mógłbym zagrać każdego dnia. To jeden z najlepszych szkoleniowców, z którymi pracowałem. Ma niesamowitą wiedzę o koszykówce, daje niezwykłą pewność, jak i swobodę graczom. Myślę, że to była świetna decyzja federacji, że powołali takiego szkoleniowca, ale problem istniał gdzie indziej. Nie chcę o tym mówić, ponieważ uważam, że te kwestie nie powinny wypłynąć na światło dziennie. Na pewno nie była to wina Dirka Bauermanna i jego metod - podkreśla Thomas Kelati, który czuje się winny za przegrany EuroBasket.
- Gdy po turnieju spojrzałem w lustro to od razu powiedziałem sobie, że mogłem dać z siebie więcej. Czułem to wielkie rozczarowanie, ale muszę powiedzieć, że wierzę w tę reprezentację, ponieważ w Polsce jest naprawdę wielu utalentowanych koszykarzy, którzy potrafią grać w basket - ocenia były gracz PGE Turowa Zgorzelec.
Zawodnik nie wie jeszcze, czy w te wakacje przyjedzie na zgrupowanie kadry. - Trudno jest mi odpowiedzieć na to pytanie w tej chwili. Decyzję na pewno podejmę po tym jak zakończę sezon w Hiszpanii, ale druga kwestia jest taka, czy nowy trener będzie mnie widział w składzie. Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie w tej chwili - zauważa Kelati, który odniósł się także do wyboru nowego trenera kadry.
- Słyszałem o tym szkoleniowcu same dobre rzeczy. Myślę, że on swoim spojrzeniem może zmienić wiele rzeczy w kadrze po ostatnim turnieju - przyznaje Thomas Kelati.