Czarodzieje z Wydm podobnie jak Polpharma Starogard Gdański, z którą zgorzelczanie zmierzyli się w ubiegłą sobotę należą do grona najsłabszych drużyn Tauron Basket Ligi z zaledwie trzema triumfami. Na Kociewiu pokazali jednak, że nikt wicemistrzowi Polski zwycięstwa za darmo nie odda i bardzo podobnie powinno być również w czwartek, gdy czarno-zieloni podejmą przetrzebioną kontuzjami, ale bardzo waleczną ekipę z nad morza. W pełni zdaje sobie z tego sprawę trener Turowa, który już w pojedynku z Farmaceutami spodziewał się ciężkiej przeprawy.
- Ten mecz nie był dla w ogóle żadnym zaskoczeniem, bo w ubiegłym sezonie mój zespół tutaj przegrał - mówił Serb po walce na Kociewiu. - Wydawało się, że nasze zwycięstwo mieliśmy już w kieszeni, ale wyszliśmy słabiej na drugą połowę - zauważył Rajković.
Tomasz Mrożek jest za to jednym z najbardziej pechowych szkoleniowców w TBL, gdyż w dalszym ciągu ma ogromne kłopoty z kontuzjami w swoim zespole. Coach Kotwicy zapomniał już chyba, kiedy do dyspozycji miał wszystkich zdrowych koszykarzy. Niedawno do składu powrócili Jordan Callahan oraz Łukasz Wichniarz, lecz z gry wypadł Grzegorz Arabas. Do tego trzeba dodać, iż cały czas nie w pełni zdrowia są Karron Johnson oraz Wojciech Złoty. Mimo tego goście przyjadą z ogromną chęcią sprawienia niespodzianki i odniesienia sensacyjnego zwycięstwa.
- Do końca nie jest jasne ilu z nas będzie gotowych do gry w Zgorzelcu - powiedział nam przed czwartkowym pojedynkiem, Marek Piechowicz. - Trzeba pokazać zaangażowanie, wolę walki i zostawić serce na parkiecie. Kto wie może uda nam się wtedy wygrać? - dodał z optymizmem skrzydłowy.
W Zgorzelcu liczą na to, iż nie powtórzy już się scenariusz ostatniego starcia Turowa w Starogardzie Gdańskim, gdzie wicemistrzowie naszego kraju byli bardzo bliscy kompromitacji, roztrwaniając 15 punktową przewagę po 1. połowie. Do teraz wszyscy zastanawiają, co byłoby gdyby Kacper Radwański trafił wraz z ostatnią syreną za 3 punkty. Czarodzieje z Wydm mają za to wielką nadzieję, iż nie będą w stanie nawiązać do niechlubnego rekordu, który udało im się ustanowić w meczu z Asseco Gdynia, gdy kołobrzeżanie w 1. kwarcie spotkania zdobyli zaledwie 4 punkty!
Trudno spodziewać się na otwarcie 17. kolejki TBL niespodzianki. Na pewno ciekawe zapowiada się walka Terrella Parksa z będącym ostatnio w dobrej formie Ivanem Zigeranovicem, a także pojedynki na obwodzie Jordana Callahana z Tonym Taylorem. Jak Turów podejdzie do czwartkowego pojedynku? Czy zgorzelczan nie dopadnie rozprężenie jak na Kociewiu?
Początek pojedynku 30 stycznia o godz. 18.30
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Poczekajcie jeszcze trochę jak sponsorzy bę Czytaj całość
Igla, wenflonik brak rekawiczek, ktos zza okienka kreci filmiczek.Wlewa sie szybko cos rozowego, by gracza mieli calkiem zdrowego,
Bo ostre sranie gdzies podlapali, wiec na kroplowke sie wszyscy udali. Jeden za drugim, rekawki w gorze - tak wywolali nieziemska burze,
Waldek jak Waldek znow wali glupa, choc w szafie swojej wielkiego ma trupa, Teraz infuzje a wczesniej kolanka, oj zapowiada sie niezla lapanka
Do trzech razy sztuka - tak powiadaja, w Turowie w gaciach juz pelno maja. Czytaj całość
jak już tvn24 o tym trąbi to będzie grubo