[b]
Karol Wasiek: Mimo że wygraliście z Anwilem Włocławek dość pewnie, to mimo wszystko ten mecz kosztował pana trochę nerwów. Widziałem, że często się pan denerwował przy linii.[/b]
Darius Maskoliunas: Tak to jest już w tej pracy (śmiech). Może tylko trener Miami Heat się nie denerwuje w tej robocie? (śmiech). Mieliśmy aż osiem dni przerwy do tego meczu i to na początku było widać. Czekaliśmy na ten pojedynek i dlatego może było tak nerwowo, ponieważ czuliśmy, że jest to ważny pojedynek. Graliśmy przeciwko dobrej drużynie i to jest normalne, że jest nerwowo.
Przed meczem trener uczulał swoich zawodników na Dulkysa?
- Oczywiście, bo znam go osobiście. Pracowałem z nim w Lietuvosie Rytas Wilno. On jest znakomitym strzelcem i nie można go zostawiać bez opieki. Dobrze go broniliśmy w tym spotkaniu.
[b]
Dlaczego się on wówczas nie sprawdził w Wilnie?[/b]
- Nie chcę mówić, że był za słaby, ale czasami tak po prostu jest w tym sporcie, że każdy zawodnik musi znaleźć swoje miejsce. Nie miał za dużo możliwości, żeby się pokazać w tym zespole.
Bilans 11:3 wziąłby trener przed sezonem w ciemno?
- Oczywiście! Nie zastanawiałbym się nad tym w ogóle. Szanuję swoich chłopaków, nasz klub, ale patrząc na sprawę pod względem budżetowym, to na tę chwilę robimy naprawdę niezłą pracę. Tak jak obiecałem przed sezonem, jestem skoncentrowany na każdym kolejnym spotkaniu i takie też stanowisko przyjęli zawodnicy i jestem z nich naprawdę zadowolony.
Gdzie jest ten klucz do sukcesu Trefla Sopot?
- Szczerze mogę powiedzieć, że mamy grupę ludzi, która bardzo dobrze się ze sobą rozumie. Nie ma u nas żadnych konfliktów, każdy zna swoją rolę w zespole. Szanuję zawodników, z kolei oni nas trenerów i to przynosi dobre efekty.
Dlaczego Yemi Gadri-Nicholson w tych dwóch ostatnich meczach grał nieco krócej?
- Temu zawodnikowi jest nieco ciężej grać przeciwko niższym graczom, dlatego stąd taka moja decyzja. Ale trzeba zwrócić uwagę na fakt, że w poprzednich meczach dawał nam dużo i w ataku i w obronie. Jestem przekonany, że w kolejnych meczach on nam pomoże.
Na początku sezonu kibice głośno mówili o zwolnieniu Jetera oraz Milana Majstorovicia, ale wy daliście im czas i ci zawodnicy udowadniają swoją przydatność.
- Bo ludzie nie wiedzą dokładnie, jakie my mamy możliwości finansowe. Mamy naprawdę dobrych zawodników, jak na te warunki budżetowe. Wszystkim się wydaje, że my mamy jakieś wielkie pieniądze, ale to nie jest fakt.
[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[/b]
Coś w okolicach 4-5 miejsca?