Los Angeles Lakers zrewanżowali się Toronto Raptors za grudniową porażkę. Przyjezdni z Hollwyood przez większość niedzielnego pojedynku gonili rozpędzonych rywali, by ostatecznie objąć prowadzenie 97:96 na 4 minuty i 7 sekund przed ostatnią syreną. Jednopunktowa zaliczka szybko urosła do czterech "oczek" przewagi.
Co prawda Dinozaury po trójce Kyle'a Lowry'ego cały czas pozostawały w grze, ale wtedy do akcji wkroczył Nick Young. Snajper urodzony w Los Angeles trafił kluczowy rzut zza łuku, a następnie przypieczętował zwycięstwo Lakers czterema celnymi rzutami osobistymi. 28-latek w 30 minut skompletował w sumie 29 punktów, a 22 i 9 zbiórek dorzucił Pau Gasol. Niezłe zawody rozegrał również Ryan Kelly, autor 17 "oczek" (5/7 z gry, 6/6 z linii rzutów wolnych). - Nick robi to przez cały rok i po prostu utrzymuje formę - chwalił swojego podopiecznego Mike D'Antoni, szkoleniowiec szesnastokrotnych mistrzów NBA.
Po drugiej stronie dwoił się i troił DeMar DeRozan, ale nawet jego 23 punkty, 7 asyst i 6 zbiórek nie pomogły Raptors w odniesieniu dwudziestego pierwszego triumfu w trwających rozgrywkach. Bez znaczenia okazało się również dobre wejście z ławki Patricka Pattersona (17 punktów, 7 zbiórek w 29 minut) czy karciane oczko Lowry'ego. Gospodarze z Kanady mieli wyraźne problemy w rzutach za trzy - 9/30 przy 12/22 Lakers mówi samo za siebie.
Koniec niechlubnej serii Orlando Magic. Drużyna z Florydy przełamała się w spotkaniu przeciwko Celtom z Massachusetts. Dwa kluczowe rzuty wolne zaaplikował rywalom Tobias Harris, dzięki czemu gospodarze z Amway Center triumfowali 93:91.
Magików do sukcesu poprowadził Arron Afflalo, który zapisał na swoim koncie 20 punktów, 13 zbiórek i 6 asyst. 22 "oczka" dla pokonanych uzbierał Jeff Green, a 6 punktów, 6 zbiórek, 4 asysty, przechwyt i 3 straty w swoim drugim spotkaniu w tym sezonie zanotował Rajon Rondo.
OKC Thunder mają chrapkę na odzyskanie tronu w Konferencji Zachodniej. Drużyna Scotta Brooksa wygrała już trzeci mecz z rzędu i obecnie z bilansem 31-10 plasuje się na trzeciej lokacie, tracąc do pierwszych San Antonio Spurs zaledwie jeden triumf.
Grzmot nie miał problemów z pokonaniem przeciętnych Sacramento Kings, chociaż aż 38 punktów (11/18 z gry, 4/8 za 3) zdobył Isaiah Thomas. Niezłe 16 punktów i 14 zbiórek miałby DeMarcus Cousins, ale podkoszowy popełnił do tego 7 strat.
30 punktów i 9 asyst uzbierał niezawodny Kevin Durant, a 20 "oczek" dodał Serge Ibaka. - Moi koledzy z drużyny stawiali dla mnie zasłony i często graliśmy akcje typu pick-and-roll - mówił 25-letni skrzydłowy.
Phoenix Suns wygrali trzecią kwartę 33:24, a całe spotkanie 117:103 i zanotowali 23 triumf w sezonie 2013/2014. Podopieczni Jeffa Hornaceka pokonali Denver Nuggets już po raz trzeci w trwających rozgrywkach. Świetne 30 punktów, trafiając 12 na 16 rzutów z gry i 5 na 7 zza łuku zaaplikował rywalom Channing Frye, którego można uznać za głównego ojca sukcesu Słońc.
Po stronie Bryłek, 17 "oczek" i 14 asyst uzbierał Ty Lawson, a 13 zebranych piłek i 14 punktów zapisał w swoim dorobku J. J. Hickson. Nie mniej, drużyna z Kolorado po niedzielnej porażce wyrównała swój bilans do 20-20.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Wyniki:
Toronto Raptors - Los Angeles Lakers 106:112 (36:29, 22:25, 23:28, 25:30)
(DeRozan 23, Lowry 21, Patterson 17 - Young 29, Gasol 22, Kelly 17)
Orlando Magic - Boston Celtics 93:91 (18:26, 35:20, 13:18, 27:27)
(Afflalo 20, Harris 18, Davis 17 - Green 22, Bradley 18, Humphries 18)
Oklahoma City Thunder - Sacramento Kings 108:93 (28:30, 29:22, 32:22, 19:19)
(Durant 30, Ibaka 20, Jackson 16 - Thomas 38, Cousins 16, Thompson 11)
San Antonio Spurs - Milwaukee Bucks 110:82 (29:16, 24:22, 31:22, 26:22)
(Mills 20, Belinelli 14, Ayres 13, De Colo 13 - Knight 21, Antetokounmpo 11, Henson 10, Sanders 10)
Phoenix Suns - Denver Nuggets 117:103 (34:25, 28:31, 22:23, 33:24)
Frye 30, Morris 16, Dragic 15 - Randolph 19, Chandler 17, Fournier 17, Lawson 14)