W pierwszej serii zmagań drużyn z miejsc 7-10 Widzew Łódź podejmie ekipę Riviera Gdynia. Gdynianki wygrały w sezonie czterokrotnie, a łodzianki zanotowały jeden sukces mniej. W zasadniczej części obecnego sezonu obie ekipy wygrały ze sobą po jednym spotkaniu. W obu przypadkach wygrywały gospodynie.
Trójmiejska ekipa chcąc spokojniej myśleć o ósemce i bycie ligowym musi skupiać się na najbliższym meczu i nie wybiegać dalej myślami niż czekające ich spotkanie. To samo się tyczy ekipy z Łodzi. Widzew i Riviera do potentatów nie należą, ale jeśli nie chcą stracić sezonu muszą zacząć od wygranej z sąsiadem w tabeli. Faworytem wydaje się ekipa z Gdyni. W kilku meczach zawodniczki Riviery grały pewniej. W pierwszym pojedynku między oboma drużynami (wygrana Widzewa 63:62), to gdyniankom powinęła się przysłowiowa noga. Ale rywalizacja na boisku wszystko może zweryfikować. Jeśli w barwach łódzkiej ekipy zaskoczy najlepiej punktujące trio, to może być ciekawie. Mimo, że obie drużyny nie mają w tym sezonie wygórowanych celów, to w tym spotkaniu na pewno walki nie powinno zabraknąć. Na pewno coś do udowodnienia klubowi z Gdyni ma Olivia Tomiałowicz. Rzucająca Widzewa spędziła w klubie z Trójmiasta trzy sezony. Jeśli napsuć krwi byłemu klubowi to właśnie w takich meczach.
Dla obu drużyn teraz każde spotkanie jest ważne, by pilnować dystansu do miejsca spadkowego.
Patrząc na spotkania z sezonu zasadniczego wyżej jest ekipa z Gdyni. Kluczem do wygranej będzie obrona. Dla gdynianek podjęcie teraz walki o pozostanie na ósmym miejscu wydaje się jest takim samym obowiązkiem jak jeszcze cztery czy pięć lat temu gra w finale.
Widzew Łódź - Riviera Gdynia w sobotę o godzinie 18.00.