W pierwszym spotkaniu finałowym obyło się bez niespodzianki. Faworyzowany MOSiR Krosno bez problemów uporał się ze Stalą Ostrów, zdobywając 76 punktów i trafiając przy tym na blisko 54-procentowej skuteczności rzutów z gry. Lider I-ligowej tabeli rozstrzelał Stalówkę szczególnie w drugiej i czwartej kwarcie. Drużyna Krzysztofa Szablowskiego w drugiej odsłonie, w przeciągu dziesięciu minut zdobyła zaledwie 6 "oczek", co ustawiło późniejszy przebieg sobotniego pojedynku.
Ostrowianie musieli radzić sobie jednak bez kontuzjowanego Wojciecha Żurawskiego, a bardzo szybko 5 przewinień "złapał" Tomasz Andrzejewski. Pod nieobecność dwóch podstawowych podkoszowych, najlepszym strzelcem przyjezdnych z Wielkopolski był Łukasz Olejnik. 34-latek zapisał na swoim koncie 11 punktów, 6 zbiórek, 2 przechwyty i 2 bloki. Niezłe 9 "oczek" i 8 zebranych piłek dorzucił jeszcze Marcin Dymała, ale Stal nie miała nawet szansy zbliżyć się do rywala.
W ekipie Dusana Radovica próżno szukać słabych punktów. Bardzo dobrze piłką dzielił się Grzegorz Grochowski, autor ośmiu asyst. 12 "oczek" uzbierał Paweł Bogdanowicz, a po 11 dorzucili Wojciech Pisarczyk oraz Dariusz Oczkowicz. MOSiR w niedzielny wieczór powalczy więc o triumf w finałowym turnieju Intermarché Basket Cup na szczeblu PZKosz. Rywalem Krośnian będzie zwycięzca pojedynku: Polfarmex Kutno - Spójnia Stargard Szczeciński. Stalówce pozostała już tylko walka o trzecią, aczkolwiek ciągle promowaną awansem lokatę.
MOSiR PBS Bank KHS Krosno - Intermarche Bricomarche BM SlamStal Ostrów 76:50 (13:17, 19:6, 18:16, 26:11)
MOSiR: Bogdanowicz 12, Pisarczyk 11, Oczkowicz 11, Grochowski 10, Fraś 8, Adamczewski 7, Salamonik 7, Musijowski 4, Wyka 4, Malczyk 2.
Stal: Olejnik 11, Dymała 9, Ochońko 8, Spała 6, Andrzejewski 5, Smorawiński 5, Prostak 4, Kaczmarzyk 2, Bodziński 0.