Udany pościg Wizards, DD Gortata

Washington Wizards triumfowali już w trzecim kolejnym meczu wyjazdowym, a pozytywny występ zanotował również Marcin Gortat.

Grudzień rozpoczął się dla podopiecznych Randy'ego Wittmana wręcz fatalnie. Od 6 do 14 dnia miesiąca, Wizards polegli aż w czterech spotkaniach z rzędu, a w stolicy zaczęło się robić nieprzyjemnie i nerwowo. Sytuacja zmieniła się jak w kalejdoskopie, gdy Czarodzieje wyruszyli w trasę. Stołeczni podbili najpierw Nowy Jork, wygrywając z tamtejszymi Knicks i Nets, a teraz triumfowali również w Massachusetts.

Co prawda, Wizards przespali pierwsze fragmenty sobotniego spotkania, przegrywając na "dzień dobry" 14:30, ale z każdą kolejną minutą było już coraz lepiej. Przyjezdni konsekwentnie odrabiali straty, jednak dzielący dystans zniwelowali dopiero pod koniec trzeciej kwarty. Gdy na tablicy wyników zrobiło się 74:74, do akcji wkroczył Avery Bradley. Zawodnik miejscowych zdobył wówczas aż 10 punktów z rzędu, a Celtics chwilę później znów objęli widoczne prowadzenie - 92:84.

Kolejne fragmenty pierwszego pojedynku obu ekip, z czterech zaplanowanych w tym sezonie, układało się już dokładnie po myśli Wizards. Stołeczni rozstrzelali gospodarzy, zdobywając aż 18 punktów przy zaledwie dwóch rywali! Prym w szeregach zwycięskiej ekipy wiódł Trevor Ariza, autor 27 punktów, a 20 "oczek", 9 asyst i 6 przechwytów dołożył John Wall.

Drugie z rzędu, a już dziesiąte w sezonie double-double zanotował natomiast Marcin Gortat. Polak zdobył również ważne punkty w samej końcówce sobotniego starcia, a w sumie zapisał ich na swoim koncie 13, trafiając 6 na 9 oddanych rzutów z gry oraz 1 na 2 z linii rzutów wolnych. 29-latek dołożył jeszcze 11 zbiórek i świetne 4 bloki!

Po drugiej stronie, 26 punktów (12/18 z gry) skompletował wspominany wyżej Bradley, a 22 i 11 zbiórek zaaplikował rywalom Jared Sullinger. Pomimo tego, drużyna z Bostonu poległa już po raz szesnasty w trwających rozgrywkach.

Wizards na zakończenie wyjazdowej trasy zmierzą się jeszcze 27 grudnia z Minnesotą Timberwolves.

Boston Celtics - Washington Wizards 99:106 (30:14, 21:30, 25:30, 23:32)

Celtics: Bradley 26, Sullinger 22, Green 13.
Wizards: Ariza 27, Wall 20, Gortat 13, Nene 13, Seraphin 13.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas

Komentarze (3)
avatar
koleś
21.12.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
No, te zawody dla Gortata udane. 
avatar
Za Ostatni Grosz
21.12.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Dobry mecz Marcina, niezłe statystyki, ale również dużo pracy na boisku - zasłon, zbić, pracy w obronie - cztery bloki to fajny wynik. A pościg Czarodziejów - imponujący. 
mariusz83
21.12.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
brawo marcin !!! dobry mecz w twoim wykonaniu , ważna zbiórka i cenne 2 pkty na minute przed końcem meczu , mam nadzieje ze pozamyka troche usta PSEUDOFACHOWCOM