Wymęczone zwycięstwo Stelmetu Zielona Góra nad Asseco Gdynia

Niewiele zabrakło, aby w Zielonej Górze doszło do sensacji. Asseco Gdynia do samego końca stawiał opór, ale ostatecznie minimalnie lepsi okazali się mistrzowie Polski ze Stelmetu.

To miał być spacerek, kolejne spotkanie bez historii, ale.. było zupełnie inaczej. Zielonogórzanie do ostatnich minut, do ostatnich sekund drżeli o wynik tego starcia. Co więcej, gdynianie mogli jeszcze na sam koniec przechylić szalę na swoją stronę, bo rzut za trzy w ostatniej sekundzie meczu spudłował... Łukasz Seweryn, który w poprzednim sezonie grał w ekipie z Winnego Grodu. W całym spotkaniu aż 17 (!) razy zespoły zmieniały się na prowadzeniu.

Stelmet niczym nie zachwycił, a wręcz nieco rozczarował. Podopieczni Mihaila Uvalina nie zagrali bowiem na najwyższym poziomie, co wykorzystało Asseco. Żółto-niebiescy potrafili przede wszystkim wykorzystać błędy przeciwnika - straty oraz niefrasobliwość w defensywie. Aż 26 punktów przyjezdni zdobyli po stratach albo po ponowieniach. Wynikało to jednak z tempa mistrzów Polski, które już tradycyjnie było dość szybkie.

Co ciekawe, u gospodarzy nie było żadnego zdecydowanego lidera. Tym razem w ofensywie Stelmet był zbilansowany i niemal wszyscy zawodnicy stanowili spore zagrożenie. Trzech zawodników zdołało jednak przekroczyć granicę 10 punktów - Przemysław Zamojski, Łukasz Koszarek i Vladimir Dragicević. Każdy z nich dopisał do dorobku obrońców tytułu po 11 "oczek". U gości wyróżnił się Fiodor Dmitriew (15 punktów), ale całkiem udany powrót zaliczył Przemysław Frasunkiewicz (9 "oczek").

Stelmet Zielona Góra - Asseco Gdynia 71:70 (22:25, 15:8, 17:20, 17:17)

Stelmet: Koszarek 11, Zamojski 11, Dragicević 11, Eyenga 8, Hrycaniuk 8, Chanas 6, Cel 5, Walker 4, Brackins 4, Sroka 3.

Asseco: Dmitriew 15, Walton 14, Szczotka 13, Frasunkiewicz 9, Seweryn 9, Kovacević 5, Matczak 3, Kowalczyk 2, Szymański 0.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas

Komentarze (57)
avatar
Komornik
9.12.2013
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Też mi się nie podoba skandowanie nazwisk w czasie meczu. Co takiego zrobił Chanas czy Sroka ? Skandują jego imię bo gra jeden z drugim dłużej niż inni w Stelmecie? Przecież nie grają za darmo Czytaj całość
avatar
BARTOLI
9.12.2013
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
wkurza mnie to że dzieci z klubu kibica wykrzykuja IMIE I NAZWISKO SLABYCH NAJEMNIKOW JAKIMI SA KAMIL HANAS I MARCIN SROKA A O GOSCIACH TAKICH JAK DRAGICEVIC ZAMOJSKI CZY KOSZAREK NAWET NIE WS Czytaj całość
avatar
yogibaboo11
8.12.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zgodzę się, iż mecz w wykonaniu Stelmetu nie zachwycił. Brak zaangażowania - zgoda. Ale będąc w CRS miałem wrażenie, że jak grała pierwsza piątka to było w miarę ok, przynajmniej jeżeli chodzi Czytaj całość
avatar
Biszczu
8.12.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Dzisiejszy mecz był moim skromnym zdaniem baaaardzo słaby w wykonaniu Zastalu. Asseco zostało zlekceważone i to maksymalnie i przepraszam, że to napiszę...Zastal taką grą nie zasłużył na zwycię Czytaj całość
avatar
Stelmet ZG
8.12.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Fajne że wygraliśmy ale styl dramat a lekceważenie rywala i gra na pół gwizdka to coś co mogło nas kosztować wygraną. Tak być nie może!!!
Brawa dla Asseco za walkę do końca!