Cenne zwycięstwo - komentarze po meczu KSSSE AZS PWSZ Gorzów - King WM Szczecin

Podopieczne Krzysztofa Koziorowicza odniosły zwycięstwo, pokonując gorzowskie Akademiczki w ich hali. Szkoleniowiec beniaminka BLK nie spodziewał się, że jego zawodniczkom uda się wygrać w Gorzowie.

Dariusz Maciejewski (trener KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.): Gratuluję zespołowi ze Szczecina. Wydawało się, że ten mecz będziemy kontrolować, tak było przez trzy kwarty. Ostatnią kwartę zagraliśmy w zły sposób. Szybko musiałem brać przerwy, żeby wybić przeciwnika i uspokoić nasze dziewczyny. W końcówce zabrakło tych przerw. Patrząc na statystyki wiele sytuacji jest po naszej stronie, ale punkty z ławki 3:15 na korzyść gości. To świadczy o tym, że te zawodniczki ze Szczecina, które wchodziły z ławki są ograne w lidze. Rywalkom wpadły trójki w najważniejszym momencie. Kolejna porażka komplikuje plan realizacji naszych celów. Liga jeszcze trwa. Będziemy cały czas starali się grać o zwycięstwo.

Krzysztof Koziorowicz (trener King Wilki Morskie Szczecin): Nie spodziewałem się zwycięstwa w Gorzowie. Tym bardziej cieszy mnie ta wygrana. Mam wielkie uznanie dla swoich dziewczyn. Drugą połowę zagraliśmy bardzo dobrze, zagraliśmy zespołowo. Udało się zrealizować założenia. Najważniejsze jest wyjątkowo cenne zwycięstwo.

Izabela Piekarska (KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.): O wyniku meczu zadecydowała czwarta kwarta, którą przegrałyśmy 9:23. Wybiło nas coś z rytmu i nie mogłyśmy wrócić do swojej gry. Szczecin w czwartej kwarcie zagrał wspaniale. Ciężko się przegrywa. Ciężko przegrać po raz drugi ze Szczecinem. Musimy szukać punktów w kolejnych meczach.

Agnieszka Kaczmarczyk (King Wilki Morskie Szczecin): Wiedziałyśmy, że to będzie bardzo ciężkie spotkanie. Trudno się gra w tej hali. Cieszę się, że pomimo trudności w pierwszej połowie, udało nam się zmobilizować w drugiej połowie i zagrać zespołowo. Było to bardzo wyrównane spotkanie.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Źródło artykułu: