Po czterech meczach Tauron Basket Ligi radomianie mają na swoim koncie trzy zwycięstwa, podopieczni Wojciecha Kamińskiego przegrali ostatnio z Energą Czarnymi Słupsk. W poniedziałkowe popołudnie Rosa podejmie na własnym parkiecie Stelmet Zielona Góra. Gracze Mihailo Uvalina w ostatnim czasie zaczęli grać coraz lepiej, co zresztą zauważają także sami radomianie.
- Nie ma jakiegoś specjalnego napięcia przed tym meczem, ale mamy jednak świadomość, że przyjeżdża do nas euroligowa drużyna, która z każdym meczem wygląda coraz lepiej - podkreśla Robert Witka, podkoszowy Rosy Radom.
Zielonogórzanie w piątkowy wieczór po bardzo dobrym spotkaniu byli o krok od pokonania Galatasaray Stambuł. Na samym finiszu przegrali 75:78. Była to dla nich trzecia porażka w rozgrywkach Euroligi. Jednakże trener Uvalin może być zadowolony z gry, bo ona wygląda coraz lepiej. Coraz więcej zawodników wraca do swojej optymalnej formy, co powoduje, że szczególnie w TBL Stelmet będzie coraz groźniejszy.
Radomianie mają jednak swoje założenia na to spotkanie, które chcą wypełnić. - Głównym celem na ten mecz to nie pozwolić Stelmetowi na narzucenie swojego rytmu w tym pojedynku - ocenia Witka.