W meczu inaugurującym nowy sezon 2013/2014 koszykarze MKS-u Dąbrowa Górnicza podejmowali Intermarche Bricomarche BM SlamStal Ostrów. Co prawda Zagłębiacy wygrali spotkanie 92:86, lecz od trzeciej kwarty musieli grać bez swojego podstawowego rozgrywającego, a mianowicie Marka Szumełdy-Krzyckiego, który doznał urazu kolana, gdy w wyniku faulu upadł na boisko.
W klubie długo oczekiwano na ostateczną diagnozę, trzy tygodnie temu na oficjalnej stronie MKS-u pojawiła się informacja, że rozgrywający najprawdopodobniej będzie zmuszony pauzować do końca pierwszej rundy sezonu zasadniczego. Jednak jak we wtorek 29 października podał dziennik Sport, Szumełdę-Krzyckiego czeka dłuższy rozbrat z koszykówką, nie pojawi się on na parkiecie do końca sezonu.
Obecnie ciężar rozgrywania w ekipie MKS-u spoczywa więc na młodych zawodnikach - 20-letnim Marcinie Piechowiczu i Patryku Wieczorku, który 17 lat skończy 1 listopada.
- Do czasu otwarcia okienka transferowego nie możemy wykonywać żadnych ruchów. Naszym zadaniem jest tak ustawić zespół, by w jak najlepszy sposób wykorzystać atuty Piechowicza i Wieczorka. W każdym razie w grudniu postaramy się sprowadzić klasyczną "jedynkę", gdyż musimy się liczyć z tym, że forma młodych zawodników może być zmienna, a trzeba mieć także na uwadze potencjalne urazy - przyznał na łamach Sportu dąbrowski trener Wojciech Wieczorek.
Marek Szumełda-Krzycki już w drugim sezonie z rzędu doznał poważnej kontuzji. W minionych rozgrywkach zerwał bowiem więzadło w kolanie, a w inauguracyjnym spotkaniu obecnego sezonu ta kontuzja mu się odnowiła.