- Gramy z rywalem, który ma w swoich szeregach czterech amerykańskich zawodników. Ich koszykówka oparta jest przede wszystkim na szybkiej grze, dużo jest kontrataków. To bardzo niebezpieczny zespół. Na pewno kluczem do sukcesu będzie powstrzymanie ich szybkiego ataku - ocenia drużynę z Tarnobrzega trener David Dedek, opiekun Asseco Prokomu.
Gdynianie wygrali w lidze jak na razie jedno spotkanie - z AZS-em Koszalin, z kolei tarnobrzeżanie nie zaznali jeszcze smaku zwycięstwa w Tauron Basket Ligi. Mimo wszystko trener Asseco jest zdania, że to goście są faworytem tego spotkania. - Przed początkiem tego sezonu powiedzieliśmy sobie jasno, że w żadnym meczu nie będziemy faworytem, ale będziemy na pewno walczyli do samego końca. Chcemy dawać z siebie wszystko w każdym meczu i zobaczymy, co nam to przyniesie na koniec spotkania. Uważam, że przeciwnik przyjeżdża do nas w roli faworyta i będziemy chcieli sprawić niespodziankę - uważa trener Dedek.
Coach gdynian podkreśla, że przed jego drużyną jest jeszcze sporo pracy. - Pracujemy nad wszystkimi aspektami - od przygotowania motorycznego do obrony. W ostatnim meczu mieliśmy problemy w ataku, więc w tym tygodniu sporo pracy poświęciliśmy właśnie nad tym elementem - dodaje David Dedek.
Tarnobrzeżanie muszą szczególnie uważać na A.J. Waltona, który na początku sezonu pokazuje się z bardzo dobrej strony. Amerykanin aktywny jest po obu stronach parkietu - 17,5 punktu, 5 zbiórek, 4,5 asysty oraz 3,5 przechwytów. Takie "cyferki" Walton wykręcił w dwóch pierwszych meczach, co robi wrażenie. Trener Dedek szczególnie zadowolony jest z jego pracy w obronie. Amerykanin jest szybki na nogach i bardzo utrudnia życie rozgrywającym rywali. Jak spisze się w sobotę przeciwko ekipie z Tarnobrzega?