Do feralnego zdarzenia doszło w środę, kiedy podczas treningu zawodniczka upadła na parkiet. Początkowo wydawało się, iż chodzi jedynie o zwykłe stłuczenie, lecz kolejny dzień nie przyniósł większej poprawy.
- Nie wygląda to dobrze. Niewykluczone, że bardziej szczegółowe oględziny potwierdzą najgorsze, czyli zerwanie więzadeł - wypowiedział się dla pomorska.pl dyrektor klubu, Jarosław Kotewicz.
Pewnym jest zatem, że skrzydłowej zabraknie przy okazji najbliższego meczu swojego zespołu przeciwko Rivierze Gdynia. Jak sprawa będzie wyglądać dalej? Konsultacje medyczne odbywają się w Poznaniu i to tam zapadnie ostateczna diagnoza.
Warto dodać, że Polka świetnie rozpoczęła obecną edycję rozgrywek. Miała realne szanse, by stać się jedną z podstawowych postaci aktualnego brązowego medalisty BLK.
Czytaj więcej na pomorska.pl