Początek spotkania należał do gości. Pruszkowanie po akcjach Tomasz Briegmanna i Jakuba Dłoniaka prowadzili już 8:0. Krośnianie rozpoczęli odrabianie strat dopiero w trzeciej minucie, kiedy to pierwsze punkty dla MOSiR-u uzyskał Marcin Salamonik. Od tego momentu gospodarze zdobyli czternaście "oczek" z rzędu, wychodząc na prowadzenie 14:8. Później gra się wyrównała i ostatecznie podopieczni Mariusz Zamirskiego wygrali pierwszą kwartę 20:18.
Już w pierwszej minucie drugiej odsłony gry, trzecie przewinienie na swoim koncie zanotował Robert Pacocha i trener Bartłomiej Przelazły podjął decyzję o zdjęciu z boiska swojego, jak do tej pory, najlepszego zawodnika. Tym razem krośnianie lepiej rozpoczęli tę część meczu i po sześćdziesięciu sekundach prowadzili sześcioma punktami. W czwartej minucie po niesportowym faulu gości i rzutach osobistych, gospodarze osiągnęli dziesięć "oczek" przewagi. Pierwszą połowę meczu MOSiR wygrał 40:31.
Początek trzeciej kwarty należał do Bartosza Bala. Młodzieżowiec krośnieńskiego zdobył pięć punktów z rzędu i krośnianie objęli prowadzenie 45:31. W piątej minucie po trafieniu Rafała Stolarka podopieczni Mariusza Zamirskiego uzyskali dwudziestopunktową przewagę. Na sześćdziesiąt sekund przed zakończeniem trzeciej odsłony meczu, po ładnej akcji Krzysztofa Kalinowskiego i Przemysława Hajnsza MOSiR wygrywał 65:42. Kwartę ładną akcją i celnym rzutem zakończył Dariusz Oczkowicz.
W pierwszych minutach ostatniej części meczu, krośnianie po trafieniach Bartosza Bala i Przemysława Hajnsza uzyskali największą przewagę, która wynosiła dwadzieścia siedem punktów. W końcówce spotkania gra się wyrównała i ostatecznie gospodarze pokonali Znicza Basket Pruszków 88:62.
W zespole z Krosna po raz kolejny świetny mecz rozegrał Marcin Salamonik, który uzyskał dwadzieścia jeden punktów. Na wyróżnienie zasługuję także młodzieżowiec Bartosz Bal - zdobywca czternastu "oczek". W całym spotkaniu dwanaście asyst zaliczył kapitan MOSiR-u Krzysztof Kalinowski.
W drużynie Znicza najlepszym zawodnikiem był Jakub Dłoniak, który spędził na boisku ponad trzydzieści osiem minut i zdobył siedemnaście punktów. Trener gości - Bartłomiej Przelazły nie mógł w przeciągu całego spotkanie korzystać z Roberta Pacochy, który szybko złapał trzy faule. Mimo to 29-letni zawodnik zapisał na swoim koncie dwanaście "oczek".
Krośnianie po tym spotkaniu powrócili na fotel lidera, który zajmowali już po pierwszej kolejce tegorocznych zmagań w pierwszej lidze.
Delikatesy Centrum PBS Bank MOSiR Krosno – Znicz Basket Pruszków 88:62 (20:18, 20:13, 27:16, 21:15)
Delikatesy Centrum PBS Bank MOSiR Krosno: M. Salamonik 21 (1x3), B. Bal 14 (1x3), D. Oczkowicz 11 (1x3), R. Stolarek 10, P. Hajnsz 9 (1x3), P. Pluta 7 (1x3), K. Kalinowski 6, G. Ożóg 4, M. Musijowski 2, A. Peciak 2, Ł. Puścizna 2, G. Sołtysiak 0.
Znicz Basket Pruszków: J. Dłoniak 17 (1x3), R. Pacocha 12 (1x3), T. Briegmann 7, G. Malewski 7, K. Dębski 5 (1x3), A. Bajer 4, A. Suliński 3, M. Aleksandrowicz 3 (1x3), R. Urbaniak 2, Ł. Kok 2, P. Bacik 0.