Przemysław Frasunkiewicz kończy sezon

Na skutek kontuzji odniesionej w drugim meczu półfinałowym, Przemysław Frasunkiewicz nie zagra do końca bieżącego sezonu. To już trzecia groźna kontuzja w Anwilu Włocławek w ciągu kilku tygodni.

W 13. minucie drugiego meczu półfinału pomiędzy Anwilem Włocławek i PGE Turowem Zgorzelec Przemysław Frasunkiewicz próbował dynamicznego wejścia na kosz i zablokowany, niefortunnie upadł na lewą nogę. Jak wykazały badania, doszło do skręcenia stawu kolanowego.

- Przemek przeszedł wstępne badania, których diagnozy nie są pomyślne. Kontuzja wyklucza go z gry do końca sezonu - mówi Dominik Narojczyk, trener przygotowania motorycznego w Anwilu Włocławek.

Polski skrzydłowy w bieżących rozgrywkach zdobywał średnio 4,7 punktu, 2,3 zbiórki i 0,6 bloku, spędzając na parkiecie 17,5 minuty. Jednak nie statystyki były w jego przypadku najważniejsze. Z doświadczenia Frasunkiewicza drużyna korzystała szczególnie ostatnio, gdy rozpoczęła się gra o medale.

- Moje samopoczucie bywało lepsze, ale nie mam wątpliwości, że małymi krokami wrócę do formy i jeszcze niejeden mecz przede mną. Jest mi tylko strasznie żal, że to się nie stanie w tym sezonie. Trzymam kciuki za dalsze mecze Anwilu i wierzę, że chłopacy są w stanie ugrać w tym roku medal - tłumaczy 34-latek.

Źródło artykułu: