Z pewnością nikt przed rozpoczęciem wtorkowego spotkania nie sądził chyba, że AZS postawi gospodarzom tak twarde warunki. Przyjezdni z Koszalina już w pierwszych dziesięciu minutach objęli jednak prowadzenie, które z każdą kolejną minutą starali się systematycznie powiększać.
Akademicy cenne zwycięstwo w Trójmieście mogli już sobie zapewnić w czasie regulaminowym, ale w ostatnim momencie swoją drużynę zdążył uratować jeszcze Adam Waczyński. Lider Trefla w całym spotkaniu trafił 8 z 17 rzutów z gry oraz 11 wolnych, co dało mu w sumie imponujące 30 punktów i 7 zbiórek.
Jak się okazało chwilę później, nawet indywidualne popisy Waczyńskiego i solidne 20 "oczek" Sime'a Spralja nie uchroniły podopiecznych Mariusza Niedbalskiego przed zaskakującą porażką na własnym parkiecie.
AZS w doliczonych pięciu minutach bardzo szybko odskoczył na bezpieczny dystans i utrzymał zwycięstwo do ostatniej syreny, a bohaterem zespołu z Koszalina został Darrel Harris. Amerykanin był tego dnia wręcz nie do zatrzymania, a ostatecznie zapisał na swoim koncie 27 punktów i aż 16 zbiórek! Ważne 21 "oczek" dorzucił jeszcze Łukasz Wiśniewski.
Koszalinianie triumfując w Sopocie doprowadzili tym samym do wyrównania w rywalizacji do trzech zwycięstw. Kolejne spotkanie ćwierćfinałowe odbędzie się już w piątek, 3 maja na boisku Akademików.
Trefl Sopot - AZS Koszalin 87:91 (18:22, 17:18, 18:15, 22:20, 12:16)
Trefl: Waczyński 30, Spralja 20, Turner 12, Dylewicz 8, Davis 5, Dąbrowski 4, Harrington 4, Michalak 4.
AZS: Harris 27, Wiśniewski 21, Henry 19, Mielczarek 8, Jones 6, Wołoszyn 5, Milicic 3, Leończyk 2, Bigus 0.
Stan rywalizacji: 1:1.
Będziem zwycięzcami !