Po transferze Anthony’ego Davisa do Dallas Mavericks, Los Angeles Lakers pilnie potrzebowali wzmocnienia pod koszem. Początkowo planowano zatrudnić Marka Williamsa z Charlotte Hornets, ale nie przeszedł on testów medycznych. W rezultacie Lakers zwrócili się ku doświadczonemu Alex Len.
31-letni Len, mierzący 2,13 m, ma za sobą 12 sezonów w NBA. Występował w drużynach takich jak Phoenix Suns, Atlanta Hawks, Toronto Raptors, Washington Wizards i Sacramento Kings. W ostatnim sezonie w Kings grał średnio 7,2 minuty na mecz, zdobywając 1,4 punktu, 1,8 zbiórki i 0,8 asysty.
Niedawno Len został przetransferowany do Washington Wizards, gdzie został zwolniony. Choć spekulowano o jego dołączeniu do Indiana Pacers, ostatecznie podpisał kontrakt z Lakers.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
Najgłośniejszym transferem Lakers jest z pewnością pozyskanie Luki Doncicia. Został wybrany w drafcie w 2018 roku przez Atlanta Hawks, ale natychmiast trafił do Dallas Mavericks. W poprzednim sezonie poprowadził zespół do wielkiego finału, w którym Mavericks ulegli Boston Celtics.
Koszykarz przyznał, że powoli oswaja się z nową sytuacją, choć początkowo był w szoku. Kibice w Dallas nadal nie mogą pogodzić się z odejściem swojego idola. Dyrektor generalny Mavericks, Niko Harrison, zatrudnił całodobową ochronę swojego domu po otrzymaniu gróźb śmierci związanych z transferem.
Los Angeles Lakers, wzmocnieni obecnością LeBrona Jamesa i Luki Doncicia, zajmują obecnie czwarte miejsce w Konferencji Zachodniej z bilansem 32-19. W poniedziałek Lakers cieszyli się z debiutu Doncicia, który pomógł w zwycięstwie 132-113 nad Utah Jazz.