AEK kontraktuje Balsę Radunovicia
Sytuacja klubu AEK Ateny wciąż nie jest klarowna. Włodarze zespołu nadal nie spłacili długów wobec kilku zawodników oraz ich agentów. Administracja uspokaja jednak twierdząc, że wszelkie problemy zostaną już niebawem rozwiązane. W przeciwnym razie natomiast klub może zostać nawet zdegradowany. Tymczasem do stołecznej drużyny napływają kolejni zawodnicy. Następnym graczem, który związał się z zespołem prowadzonym przez Kostasa Flevarakisa jest Balsa Radunović. Serb ostatnie trzy lata swojej kariery spędził na Cyprze. Dynamiczny skrzydłowy jest siódmym zawodnikiem, którego zatrudnili działacze greckiego teamu. Wcześniej z klubem związali się także znani z występów w Polsce Tarmo Kikerpill oraz DJ Thompson.
Radunović urodził się 5 sierpnia 1980 roku w Serbii. Mierzący 206 cm wzrostu zawodnik najczęściej pełni rolę silnego skrzydłowego, choć czasami gra także jako niski skrzydłowy. Swoją koszykarską karierę rozpoczynał w barwach Buducnostu Podgorica. Tam też spędził pięć sezonów. Później przeniósł się na słoweńskie parkiety. Zacumował wówczas w KK Pivovarnie Lasko. Po całkiem udanym sezonie trafił do Francji. W barwach tamtejszego Gravelinesu jednak nie błyszczał. W 2005 roku po raz pierwszy zawitał na Cypr. Najpierw grał dla AEL Limassolu, później natomiast przeniósł się do Apoelu Nicosia.
Niewykluczone również, że od przyszłego sezonu w barwach AEK Ateny zagra także Michael Andersen. Swoje zainteresowanie tym graczem wyraził sam Flevarakis. Duńczyk znany jest z występów na polskich parkietach. Przez dwa sezony bronił barw Prokomu Trefla Sopot, gdzie stanowił silne ogniwo swojego teamu. W ubiegłym sezonie natomiast doświadczony środkowy grał w zespole Energi Czarnych Słupsk. W 15 spotkaniach zapisywał średnio na swoje konto 6,8 punktu oraz 5,3 zbiórki w każdym meczu.
Dusan Sakota oficjalnie graczem Panathinaikosu Ateny
Dusan Sakota przez wiele lat występował w barwach Panathinaikosu Ateny. W stołecznym klubie w każdym spotkaniu dostawał jednak zaledwie średnio nieco ponad 10 minut. To było zdecydowanie za mało dla tak ambitnego gracza, jakim jest niewątpliwie grecki skrzydłowy. Sakota postanowił zatem w ubiegłym sezonie zmienić barwy klubowe. Przeniósł się do lokalnego rywala - Panioniosu. Tam też jego notowania znacznie wzrosły. Jednak po roku przerwy zawodnik ten ponownie zagra dla mistrza Grecji.
Sakota urodził się 22 kwietnia 1986 roku w Belgradzie. Mierzy 209 cm wzrostu, co pozwala mu występować na pozycji silnego skrzydłowego. Od początku swojej zawodowej kariery prezentuje się na greckich parkietach. Od razu też związał się z Panathinaikosem Ateny. Zdobył ze swoim zespołem cztery mistrzowskie tytuły oraz trzy krajowe puchary. W 2007 roku wywalczył główne trofeum Euroligi. W tym samym też roku przeniósł się do Panioniosu. Ze swoim teamem zajął trzecie miejsce w rozgrywkach ligowych. Tym samym jego drużyna po 12 latach nieobecności zagra w Eurolidze. Grek w ubiegłym sezonie wzbogacał konto swojego teamu o statystyki rzędu 11,3 punktu oraz 4,3 zbiórki w każdym pojedynku.
Josh Childress: Olympiakos to wielka organizacja
W letnim okienku transferowym byliśmy świadkami wielkiego transferu, bo takim niewątpliwie można nazwać przejście Josha Childressa z parkietów NBA do greckiego Olympiakosu. Amerykanin przystał na warunki trzyletniego kontraktu, w ramach którego zarobi około 20 milionów euro. Choć skład wicemistrzów Grecji nie jest jeszcze do końca znany, to jednak już dziś można stwierdzić, iż zespół z Pireusu w najbliższym sezonie powalczy o najwyższe cele nie tylko w rozgrywkach ligowych, ale także w Eurolidze.
- Ostateczną decyzję podjąłem po przyjeździe do Grecji, kiedy odwiedziłem Ateny. Lubię to miasto, a Olympiakos to wielka organizacja. Kiedy oglądałem nagrania greckiej ligi stwierdziłem, że jest ona wspaniała. Zespoły walczą ze sobą bardzo twardo, a fani z pasją dopingują swoich ulubieńców. Mam zamiar obejrzeć jeszcze więcej płyt, bym mógł poczuć jeszcze lepiej styl, w jakim się tutaj gra - wyznał Childress.
Amerykanin przez kilka ostatnich sezonów był bardzo ważnym ogniwem Atlanty Hawks. - Gra dla Atlanty i ogólnie w NBA była wielkim przeżyciem. Uczyłem się rzemiosła występując przeciwko jednym z najlepszych koszykarzy na świecie. Różnice pomiędzy grą w Europie a tą w Stanach Zjednoczonych są bardzo duże. W NBA jest więcej gry jeden na jednego, w Europie natomiast najważniejsza jest drużyna - mówił amerykański skrzydłowy.