Derby dla Torunia! - relacja z meczu PC SIDEn Toruń - Astoria Bydgoszcz

Polski Cukier SIDEn Toruń pewnie pokonał Franz Astorię Bydgoszcz w derbowym pojedynku. Twarde Pierniki kontrolowały przebieg spotkania i odniosły w pełni zasłużone zwycięstwo.

Początek pojedynku był bardzo wyrównany. Obydwie drużyny rozpoczęły spotkanie z chęcią odniesienia zwycięstwa. Pierwsi przewagę wypracowali gospodarze, którzy po celnym rzucie Adam Lisewski prowadzili 9:4. Jednak wtedy pazur pokazali zawodnicy Franz Astoria Bydgoszcz. Goście zdobyli kilka ważnych punktów i przejęli prowadzenie. Gdy do kosza torunian trafił Sebastian Laydych na tablicy wyników widniało 15:13 dla gości. Jednak były to ostatnie punkty w pierwszej kwarcie zdobyte przez bydgoszczan.

Od tego momentu pojedynek toczył się pod dyktando Twardych Pierników. Celnymi rzutami imponował Marcin Kowalewski, indywidualnymi wejściami pod kosz popisywał się Piotr Śmigielski, efektownymi wsadami rozgrzewał publiczność Wojciech Barycz. Podopieczni Grzegorz Sowiński jeszcze w pierwszej kwarcie wypracowali 9 punktów przewagi. Torunianie kompletnie wyeliminowali z gry Mateusza Bierwagena. Lider bydgoskiej drużyny zdobył w całym pojedynku 13 punktów, ale z gry zaprezentował bardzo słabą skuteczność 11,8%.  Dzięki dobrej postawie całej drużyny Polski Cukier SIDEn Toruń udawał się na przerwę prowadząc 51:35.
Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

- Wiedzieliśmy, że Franz Astoria Bydgoszcz to jeden z najlepiej grających zespołów w kontrataku. Trzeba było to powstrzymać kosztem walki o zbiórkę w ofensywie - powiedział na pomeczowej konferencji trener Grzegorz Sowiński.

W momencie gdy koszykarze przygotowywali się do drugiej połowy spotkania na parkiet hali Zespołu Szkół Spożywczych i VIII LO w Toruniu wybiegli futboliści amerykańscy z obydwu miast. W krótkim, pokazowym pojedynku wystąpili: Angels Toruń i Bydgoszcz Archers. W tej dyscyplinie padł remis 12:12. Obydwie drużyny już wkrótce rozpoczną swoje zmagania ligowe w PLFA2.

Trzecia kwarta rozpoczęła się wyśmienicie dla podopiecznych Jarosława Zawadki. Bydgoszczanie postarali się wrócić do gry i szybko zmniejszyli stratę do 10 punktów. Stało się to po celnej próbie Wojciecha Frasia.  Jednak odpowiedź Twardych Pierników na ten atak była brutalna. W pewnym momencie torunianie zdobyli aż 15 "oczek" z rzędu i powiększyli przewagę do stanu 69:46. Prawdziwe spustoszenie w szeregach gości siały dwójkowe akcje duetu: Adam Lisewski - Łukasz Żytko. Ta dwójka koszykarzy była nie do zatrzymania dla obrony bydgoskiej Astorii.

Przed ostatnią kwartą Polski Cukier SIDEn Toruń miał 20 punktów przewagi nad lokalnym rywalem. W ostatniej odsłonie podopieczni Grzegorza Sowińskiego pilnowali już tylko wyniku, chociaż rywale nie chcieli łatwo się poddać. Dobre spotkanie zanotował kapitan "Asty" Paweł Lewandowski, który rzucił w całym spotkaniu aż 24 "oczka".  W samej końcówce szansę występu otrzymali rezerwowi Twardych Pierników. Na parkiecie pojawili się Radosław Plebanek oraz Bartosz Królikowski. Ten ostatni po raz pierwszy w tym sezonie zdobył punkty w meczu ligowym. Ostatecznie torunianie pokonali u siebie Franz Astorię Bydgoszcz 92:77.

- Jesteśmy z siebie bardzo niezadowoleni. Nie daliśmy z siebie tyle, ile mogliśmy. Straciliśmy wiele punktów, nie broniliśmy dobrze przy pick and rollach i stąd taki wynik - podsumował spotkanie kapitan drużyny gości, Paweł Lewandowski.

PC SIDEn Toruń - Franz Astoria Bydgoszcz 92:77 (24:15, 27:20, 21:17, 20:25)

PC SIDEn
: A. Lisewski 18, P. Śmigielski 18, W. Barycz 16, J. Jarecki 16, M. Kowalewski 10, B. Bochno 4, Ł. Żytko 4, B. Królikowski 2, A. Perka 2, K. Szpyrka 2, R. Plebanek 0, R. Szymański 0.

Astoria: P. Lewandowski 24, S. Laydych 14, M. Bierwagen 13, P. Robak 9, D. Szyttenholm 9, W. Fraś 6, F. Małgorzaciak 2, A. Barszczyk 0, K. Obarek 0, W. Szafranek 0.

Źródło artykułu: