Adam Waczyński w spotkaniu półfinałowym przeciwko Turowowi Zgorzelec zdobył aż 24 punktów (8/11 z gry) i był to dla niego najlepszy występ w tym sezonie. Popularny "Waca" dołożył także 8 zbiórek i przyczynił się w głównej mierze do pokonania ekipy ze Zgorzelca. Sopocianie pewnie wygrali 90:76.
Waczyński równie dobrze dysponowany był także w niedzielę przeciwko "Akademikom" z Koszalina. Skrzydłowy Trefla i reprezentacji Polski zdobył 15 "oczek". Warto jednak podkreślić, że większość tych punktów Waczyński uzyskał w najważniejszych momentach gry. Widać, że z każdym kolejnym miesiącem 23-letni koszykarz czuje się coraz lepiej i pewniej na boisku. To on obok jest najważniejszym zawodnikiem Trefla Sopot. - Dzisiejsze zwycięstwo na pewno nie spowoduje, że spoczniemy na laurach. Chcemy być w finale Tauron Basket Ligi i zrobimy wszystko, by tego dokonać. Będziemy dalej ciężko trenować, tak jak dotychczas, bo widać, że ta nasza praca przynosi zamierzony efekt[/i] - mówi Waczyński.
To co docenili także organizatorzy turnieju, którzy wręczyli Waczyńskiemu statuetkę dla najlepszego zawodnika. Trzeba stwierdzić, że jest to bardzo dobry wybór, bo gracz Trefla Sopot udowodnił swoją wartość i poprowadził drużynę do zwycięstwa w tym turnieju.
- Byłem bardzo skoncentrowany, starałem się grać najlepiej jak potrafię i myślę, że pomogłem drużynie. Na parkiecie starałem się motywować innych zawodników, tłumić frustrację, która mogła się pojawiać po nieudanych akcjach - mówi na łamach portalu dziennikbaltycki.pl sam zainteresowany.
Tak trzymac!
Hej Trefl!!!