Derby Gdyni... po bałkańsku

Co łączy Rasida Mahalbasicia i Roberta Rothbarta? Obaj mają bośniackie obywatelstwo i grają w gdyńskich klubach. W niedzielę dwaj przyjaciele zagrali przeciwko sobie.

Rasid Mahalbasić i Robert Rothbart na co dzień grają w przeciwnych drużynach. Łączy ich przyjaźń, a w niedzielę mieli okazję zmierzyć się w bezpośredniej rywalizacji. - Chciałbym podkreślić, że Rasid jest moim serdecznym przyjacielem, co dodaje jeszcze większej frajdy. Muszę przyznać, że Mahalbasić to zawodnik wielkiego formatu, wkrótce nadejdzie jego czas w Eurolidze - mówił Rothbart, który nie mógł doczekać się starcia z Asseco Prokomem Gdynia.

O swoim przyjacielu center Startu Gdynia wypowiadał się w samych superlatywach. -  Bardzo cenię Rasida, bo widzę w nim duży potencjał. Powtórzę przy okazji, że ma zadatki na wielkiego koszykarza. Obaj gramy w Gdyni, regularnie ze sobą rozmawiamy - mówił.

W niedzielę przy okazji derbów Gdyni obaj zawodnicy decydujący o grze podkoszowej swoich zespołów spotkali się na boisku. Więcej powodów do radości miał Rothbart, gdyż jego Start Gdynia niespodziewanie pokonał mistrzów Polski 81:80.

- Robert to bardzo dobry koszykarz, a przy okazji mój bliski przyjaciel. Znamy się od dawna. Gra przeciwko niemu nie należy do łatwych - wyjaśnia Mahalabasić w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

- Jest wysokim zawodnikiem, który bardzo szybko porusza się w trumnie - dodaje.

Zawodnik Asseco Prokomu do rywalizacji ze swoim przyjacielem podchodził bez większych emocji. - To mecz jak każdy inny. Niezależnie kto jest po drugiej stronie parkietu, zawsze gram tak samo - zaznacza podkoszowy mistrzów Polski. - Bardzo go szanuję. Gdy grasz przeciwko dobremu koledze zawsze czujesz się inaczej, ale smutek przy porażce zawsze ci towarzyszy.

Obu zawodników łączy nie tylko przyjaźń. Mają bośniackie obywatelstwo. - Ja i Rasid jesteśmy profesjonalistami,  a na boisku wykonywaliśmy swoją pracę. Podczas meczu zapomina się o przyjaźni. Po spotkaniu dalej możemy się przyjaźnić. Rasid jest wielkim koszykarzem i wschodzącą gwiazdą Euroligi. To przyjemne uczucie, że grasz przeciwko znakomitemu zawodnikowi, czy jest przyjacielem czy nie. On naprawdę daje dużo Asseco i gra twardo - tłumaczy nam center Startu Gdynia.

Rothbart w niedzielnym meczu zdobył dziewięć punktów. Miał siedem zbiórek. Mahalbasić uzyskał pięć "oczek" i siedmiokrotnie zebrał piłkę.

Źródło artykułu: