Artego Bydgoszcz to jedyna drużyna w Ford Germaz Ekstraklasie, która w bieżącym sezonie nie doznała jeszcze porażki. Podopieczne Tomasza Herkta grają nie tylko efektywnie, ale i efektownie, dzięki czemu zyskały sobie miano rewelacji rozgrywek.
- Naszym celem przede wszystkim jest wygrywać, ale też tworzyć widowisko dla ludzi, którzy przychodzą oglądać nasze mecze. I by to zrobić, nasza rozgrywająca (Julie McBride - przyp. red.) jest najlepsza. Jest showmanem. Kocha koszykówkę. Może zrobić wszystko. Może sprawić, że będziesz z trybun krzyczał. To jest świetne, że mamy kilka takich kluczowych zawodniczek, które mogą wszystkich wciągnąć w to show, w ten mecz - mówi Charity Szczechowiak, jedna z kluczowych postaci Artego.
Podkoszowa bydgoskiego zespołu w bardzo dobrym stylu wróciła do gry w koszykówkę po przerwie. Przed rokiem w ekipie z Pruszkowa tak dobrze nie było, ale w tym sezonie jej forma jest wielka. - Rok wcześniej powróciłam po ciąży, po operacji. Wracałam słaba i musiałam ponownie znaleźć swoje miejsce w Polsce, w koszykówce. Dlatego nie był to łatwy rok dla mnie - dodaje koszykarka, która stara się o polskie obywatelstwo.
Szczechowiak to aktualnie najlepiej zbierająca koszykarka FGE. W jej statystykach pojawia się średnio 15,9 punktu i 10 zbiórek w każdym meczu.
W sobotnie popołudnie lider rozgrywek zmierzy się we własnej hali z Wisłą Can Pack Kraków, a samą Szczechowiak czeka konfrontacja m.in. z Tiną Charles. Jak sama przyznaje - będzie bardzo ciekawie.
- Posiadamy znakomite koszykarki. Oczywiście, Wisła też ma takie zawodniczki, dlatego sobotni wieczór zapowiada się bardzo ciekawie! - kończy.
Cały wywiad z zawodniczką można przeczytać w serwisie plkk.pl