Gorzki smak pierników - relacja z meczu Franz Astoria Bydgoszcz - PC Siden Toruń

Większe zaangażowanie w rywalizację i wygrana walka na tablicach zadecydowała o derbowym sukcesie bydgoskich koszykarzy w starciu przeciwko PC Siden Toruń.

- Wygramy, te derby są nasze - krzyczał do dziennikarzy przed meczem najlepszy wśród gospodarzy Mateusz Bierwagen. I właśnie większa wola walki spowodowała, że początek spotkania wyraźnie należał do bydgoszczan. Torunianie nie byli w stanie powstrzymać szalejącego pod swoim koszem wspomnianego lidera "Asty". Obie drużyny grały też wyjątkowo skutecznie, co widać po ostatecznym wyniku.

Torunianie starali się za każdym razem nieskutecznie odrobić straty. Wydawało się, ze w drugiej kwarcie są już tego bliscy, bo po rzucie Śmigielskiego przegrywali tylko 29:34. Potem znowu lepiej prezentowała się "Asta". - Dużo dobrego w naszej ekipie robi Wojciech Fraś. Jego wejście na parkiet pozwala Dorianowi Szyttenholmowi na więcej walki na całym parkiecie - cieszył się trener Jarosław Zawadka.

Druga połowa to popis rozgrywającego gospodarzy Pawła Lewandowskiego. Zespół PC Siden wyraźnie nie radził sobie z doświadczonym zawodnikiem. Lewandowski wyrywał piłkę toruńskim koszykarzom w niemal beznadziejnych sytuacjach. To natychmiast spowodowało efekt w postaci łatwo zdobywanych punktów z szybkich kontr oraz rzutów spod kosza.

Po drugiej stronie parkietu świetnie radził sobie Aleks Perka. Jednak sam lider "twardych pierników" nie był w stanie odmienić losów spotkania. Zabrakło punktów zdobywanych przez jego kolegów z zespołu. Gdyby dołożyli jeszcze parę "oczek", wówczas w Bydgoszczy mogliby pomyśleć o końcowym sukcesie. W samej końcówce faulowani gospodarze tym razem pewnie wykonywali rzuty wolne.

- Przegraliśmy zdecydowanie walkę na tablicach. To był główny element naszej porażki. Jednak proszę spojrzeć na to, że na wyjeździe rzuciliśmy ponad 90 punktów, to wziąłbym taki wynik w ciemno. Rywale pod naszym koszem zebrali zdecydowanie za dużo piłek - komentował porażkę trener Eugeniusz Kijewski.

Franz Astoria Bydgoszcz - Polski Cukier SIDEn Toruń 101:90 (30:25, 25:19, 18:22, 28:24)

Astoria: Bierwagen 28, Szyttenholm 24, Lewandowski 15, Fraś 13, Laydych 8, Barszczyk 7, Małgorzaciak 4, Robak 2, Szafranek 0, Rąpalski 0

SIDEn: Perka 25, Żytko 15, Śmigielski 15, Jarecki 14, Lisewski 10, Kowalewski 8, Kobus 2, Sikora 1

Komentarze (13)
uve kolarz
8.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
z taką gra to Siden by dostałm w tubę od kazdego 2 ligowca. Wstyd, wstyd!! Sikora - masakra 
barakuda
6.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Uwaga daveeda do Zawadki jest bardzo w poę bo czytając jego wypowiedzi odnoszę wrażenie że jest trochę rozgorączkowany i za chwilę dojdzie do wniosku że wygraligę. Asta gra coraz lepiej ale trz Czytaj całość
avatar
bzycholka
6.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mecz był fantastyczny :) 
avatar
adorato
6.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Asta:) stawiałem w typerze i mnie nie zawiedli :):P 
daveed
6.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ale zaznaczyłem, że sporo tracą ;) muszą odpokutować -31 ze Śląskiem, -10 z SKK i 2x -16. wygrali dwukrotnie tylko dwoma punktami, dlatego tak to wygląda. jednak w stosunku koszy zdobytych do s Czytaj całość