MKS Dąbrowa Górnicza meczem z NETO PTG Sokołem Łańcut rozpocznie serię czterech kolejnych meczów wyjazdowych. Dąbrowianie w ostatnim okresie nie byli w dobrej formie. Ciężko powiedzieć, czy wygrana z przeżywającym ogromny kryzys SKK Siedlce to początek dobrej gry drużyny Wojciecha Wieczorka czy słabość drużyny z Mazowsza. Nie da się jednak ukryć, że ostatnie porażki skomplikowały sytuację graczy z Dąbrowy Górniczej. Seria meczów wyjazdowych pokaże, na co tak naprawdę stać w tej chwili drużynę MKS-u. - Ostatnio nie byliśmy w najlepszej formie, przegraliśmy cztery mecze, w tym jeden pucharowy. Cóż, to już za nami, teraz myślimy tylko o kolejnych spotkaniach - powiedział po meczu z SKK Grzegorz Grochowski.
Powstrzymanie młodego rozgrywającego gości, to klucz do sukcesu graczy Sokoła. Po wygranej w derbach Podkarpacia, z pewnością będą chcieli potwierdzić, że na swojej hali są w stanie wygrywać z każdym. - Klucz do wygranej to powstrzymanie Grzesia Grochowskiego. Myślę, że on to ponad 50 procent tej drużyny. To świetny rozgrywający i on decyduje, jak wygląda ich gra. Musimy postarać się go powstrzymać, i przeszkadzać mu w kreowaniu gry partnerom. Jeśli nam się to uda, powinniśmy wygrać - analizuje Kacper Młynarski.
Parę tygodni temu, faworytem tego spotkania byliby koszykarze z Dąbrowy Górniczej. W obliczu ich kryzysu, trzech kolejnych wygranych graczy Dariusza Kaszowskiego i atutu własnej hali, wielu widzi faworyta tego spotkania w Sokole. Jak jest w rzeczywistości? - To drużyna, która ma w tym roku bić się o awans więc faworytem nie jesteśmy. Nie zmienia to jednak faktu, że chcemy wygrać przed naszą publicznością. Trzeba wyjść twardo na parkiet i zagrać dobry zespołowy basket, tak jak to potrafimy. Mają dużo dobrych zawodników, więc przede wszystkim musimy zagrać w tym meczu mądrze - przekonuje rozgrywający łańcucian Michał Baran.
Dla obu drużyn jest to bardzo ważne spotkanie. Dla Sokoła kluczowe są mecze przed własną publicznością, goście natomiast nie mogą pozwolić sobie już na kolejne porażki. Środowa rywalizacja pokaże, na co stać tak naprawdę obie drużyny. Oba zespoły przed tym meczem, legitymują się taką samą ilością punktów w ligowej tabeli. Ciężko zatem wskazać faworyta tego spotkania. Wydaje się, że zarówno goście jak i gospodarze mają zbliżone szanse na odniesienie wygranej. Ciekawie zapowiada się rywalizacja na rozegraniu, gdzie doświadczony Michał Baran będzie chciał ograniczyć poczynania młodego Grzegorza Grochowskiego. Dużym utrudnieniem gości są problemy zdrowotne, z jakimi zmaga się kreowany przed sezonem na lidera drużyny Marek Piechowicz. W Łańcucie liczą, że dobrą passę podtrzymają dobrze grający ostatnio Damian Pieloch i Kamil Gawrzydek.
Spotkanie Sokół Łańcut - MKS Dąbrowa Górnicza zostanie rozegrane w środę 5 grudnia o godzinie 18:00 w Hali MOSIR w Łańcucie.