Sopocianie przed meczem zdawali sobie sprawę z tego, że czeka ich bardzo trudne spotkanie, bo Lokomotiw Krasnodar to jeden z faworytów EuroCupu. - Na pewno nie będzie to łatwe spotkanie tym bardziej, że gramy na ich terenie. Na pewno będziemy walczyli o zwycięstwo - zapowiadał Adam Waczyński.
Słowa 23-letniego zawodnika miały potwierdzenie na początku spotkania. Trefl rozpoczął mecz z dużą energią, objął nawet prowadzenie 7:2 po rzucie dystansowym Piotra Dąbrowskiego. Gospodarze byli nieco zaskoczonym tym faktem, ale szybko wrócili do swojej gry. Świetnie w barwach gospodarzy radził sobie Jimmy Baron, który w całym meczu zdobył aż 29 punktów.
Gospodarze od drugiej początku zbudowali bezpieczną przewagę, którą utrzymali do samego końca. Prowadzenie ani przez moment nie było zagrożone. Sopocianie mimo walki przez cały mecz nie potrafili dotrzymać kroku wyżej notowanemu przeciwnikowi. W składzie Lokomotiwu ani przez moment na parkiecie nie pojawił się Mantas Kalnietis.
Warto odnotować, że sopocianie do Krasnodaru pojechali tylko w 10-osobowym składzie. Mateusz Jarmakowicz oraz David Brembley zostali odesłani do Trójmiasta. Co więcej duże problemy z faulami mieli dwaj środkowi sopoccy - Kurt Looby i Sime Spralja. Ten pierwszy na parkiecie przebywał na parkiecie tylko i wyłącznie 7 minut! Antiguańczyk w tym czasie zdobył co prawda sześć punktów, ale złapał też pięć przewinień.
Pięć fauli popełnił też Sime Spralja, który w całym meczu oddał tylko jeden rzut za dwa. Z kolei aż osiem razy rzucał za trzy, ale tylko trzy próby okazały się celne. W momencie zejścia z parkietu zarówno Spralji i Looby’ego na pozycji środkowego z konieczności musiał grać Marcin Stefański. "Stefan" spisał się całkiem nieźle, bo zdobył 11 punktów i miał 4 zbiórki.
Lokomotiw Kubań - Trefl Sopot 99:79 (27:22, 22:17, 16:17, 34:23)
Lokomotiw Kubań Krasnodar: Baron 29, Calathes 16, Grigoryew 14, Jasaitis 14, Marić 11, Sheleketo 9, Zubkov 4, Shabalkin 2, Savrasenko 0, Kalnietis 0, Kolyushkin 0, Brown 0.
Trefl Sopot: Turner 15, Dylewicz 13, Stefański 11, Waczyński 10, Spralja 9, Looby 6, Michalak 5, Harrington 5, Dąbrowski 5, Zamojski 0.
Szersza relacja już wkrótce.