Lakers wygrali bez Browna, Heat bez Wade'a

Bez Dwyane'a Wade'a, ale z nastawieniem na wygraną, wyszli do dzisiejszego wyjazdowego starcia z Atlantą Hawks, Miami Heat. LeBron James i Chris Bosh oczywiście poprowadzili drużynę do zwycięstwa.

LeBron James nie potrzebował dziś dodatkowej motywacji. W zupełności wystarczył mu fakt, że przez chorobę nie zagra jego kolega Dwyane Wade. Skrzydłowy wiedział już, że w meczu przyjdzie moment, w którym to na nim spocznie odpowiedzialność i będzie musiał wziąć ciężar gry na swoje barki.

Na ok. 15 sekund przed końcem wyrównanego spotkania, LBJ wziął piłkę w swoje ręce i wymierzył nokautujący cios. Rzut z półdystansu po zbiegnięciu w lewo znalazł drogę do kosza i to Heat cieszyli się dziś ze zwycięstwa.

Poza Jamesem, który w spotkaniu zaliczył 21 punktów, 11 zbiórek i 9 asysty, świetnie zagrali też Chris Bosh - 24 oczka, a także Ray Allenktóry dorzucił 17 punktów z ławki rezerwowych. Drużynę pokonanych przez całe spotkanie prowadził Jeff Teague - 20 oczek i 11 asyst.

***

Bardzo ważne i dopiero drugie zwycięstwo w sezonie zaliczyli Los Angeles Lakers. Już bez Mike Browna, a tymczasowo z Bernie'm Bickerstaffem w roli głównego coacha, wygrali na własnym korcie z Golden State Warriors.

W spotkaniu ograniczone minuty (24) rozegrał wciąż zmagający się z bólem pleców Dwight Howard - 6 punktów i 8 zbiórek, a Steve Nash przyglądał się wydarzeniom na parkiecie zza ławki rezerwowej Lakers. Bardzo dobrze i w pełnym wymiarze czasowym zagrali jednak Kobe Bryant i Pau Gasol. Pierwszy z koszykarzy zaliczył wszechstronne 27 oczek, 9 zbiórek i 7 asyst, natomiast drugi dodał do dorobku drużyny 14 punktów i aż 16 zbiórek.

Wojownicy stawiali wyrównane warunki tylko w pierwszej kwarcie, jednak indywidualnie dobre spotkanie rozegrali Stephen Curry ze swoimi 18 punktami i Klay Thompson, który dorzucił jeszcze 15 oczek.

Pomimo wygranej już w pierwszym meczu pod władzami nowego trenera, mało realne jest, aby został on na stanowisku na stałe. Kibice w trakcie meczu dokonali już nawet swojego wyboru na nowego szkoleniowca. - Chcemy Phila (Jacksona) - krzyczeli kilkukrotnie zgromadzeni w Staples Center.

***
Ciekawie było też w Bostonie, gdzie miejscowi Celtics ulegli Philadelphii 76ers. - Wspaniała, naprawdę wspaniała wygrana. Takie zwycięstwa na wyjeździe budują charakter i tworzą jedność drużyny - mówił po meczu trener gości, Doug Collins.

Spotkanie miało zacięty charakter i wszystko miało rozstrzygnąć się w ostatnich minutach. Po punktach Paula Pierce'a na 27 sekund przed końcem, Celtics tracili jeszcze tylko 4 punkty do rywali i wydawało się, że wszystko może się zdarzyć.

Na nieszczęście bostończyków, piłka trafiła w ręce Evana Turnera, który rozgrywał dziś bardzo dobre zawody. Gracz 76ers w dwóch ostatnich akcjach swojej drużyny zaliczył 4 punkty i tym samym zdecydował o wyniku pojedynku. W całym spotkaniu Turner zanotował 25 oczek, 11 zbiórek i 4 asysty. Sporo pomagał mu też jednak Jrue Holiday, który dorzucić jeszcze 21 punktów i rozdał aż 14 asyst.

Dla Boston Celtics najlepiej punktował wspomniany Pierce - 24, a wspaniałym double-double mógł pochwalić się Rajon Rondo, który do swoich 14 oczek dodał niesamowite 20 ostatnich podań.

Washington Wizards  - Milwaukee Bucks 91:101 (28:30,19:26,25:19,19:26)
Wizards: Beal 22, Ariza 15, Price 12
Bucks: Ellis 22, Dunleavy 13, Sanders 13

Orlando Magic - Brooklyn Nets 68:107 (17:19,19:31,15:25,17:32)
Magic: Moore 18, Afflalo 12, Vucevic 10
Nets: Blatche 15, Lopez 14 (10 zbiórek), Johnson 13

Boston Celtics - Philadelphia 76ers 100:106 (20:23,25:34,29:26,26:23)
Celtics: Pierce 24, Garnett 19, Rondo 14
76ers: Turner 25, Holiday 21, Wright 15

New York Knicks - Dallas Mavericks 104:94 (25:23,30:34,29:21,20:16)
Knicks: Anthony 31, Smith 22, Brewer 13
Mavs: Mayo 23, Carter 15, Kaman 14

Atlanta Hawks - Miami Heat 89:95 (25:25, 21:17,25:30,18:23)
Hawks: Teague 20, Morrow 17, Smith 13
Heat: Bosh 24, James 21 (11 zbiórek, 9 asyst), Allen 17

Memphis Grizzlies - Houston Rockets 93:85 (17:24,25:22,27:22,24:17)
Grizzlies: Gay 21, Randolph 15 (14 zbiórek), Conley 14
Rockets: Parsons 19, Harden 18, Lin 15

New Orleans Hornets - Charlotte Bobcats 107:99 (24:21,35:28,19:20,29:30)
Hornets: Anderson 25, Davis 23 (11 zbiórek), Roberts 16
Bobcats: Gordon 34, Sessions 13, Kidd-Gilchrist 12

Oklahoma City Thunder  - Detroit Pistons 105:94 (18:19,31:23,:25:27,31:25)
Thunder: Ibaka 25, Durant 25, Martin 16
Pistons: Drummond 22, Prince 16, Stuckey 15

Minnesota Timberwolves - Indiana Pacers 96:94 (21:19,21:24,27:21,27:30)
Timberwolves: Budinger 18, Williams 15, Pekovic 13
Pacers: Hill 29, West 19, George 11

Sacramento Kings - San Antonio Spurs 86:97 (27:24,12:23,29:22,18:28)
Kings: Thompson 17, Thornton 17, Cousins 14
Spurs: Duncan 23 (12 zbiórek), Mills 18, Leonard 11

Los Angeles Lakers - Golden State Warriors 101:77 (23:22,24:16,25:17,29:22)
Lakers: Bryant 27, Gasol 14 (16 zbiórek), Hill 14
Warriors: Curry 18, Thompson 15, Lee 10

Denver Nuggets - Utah Jazz 104:84 (26:27, 27:11, 20:19, 31:27)
Nuggets:  Brewer 20, Faried 18 (10 zbiórek), Koufos 15 (10 zbiórek)
Jazz: Hayward 15, Foye 13, Kanter 13

Komentarze (3)
avatar
Strzelecka
10.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po początkowych popisach Hardena każda drużyna zaczęła go lepiej pilnować i wyników już takich nie ma. Poniżej 20 pkt to już porażka. Powinien trzymać ten poziom 25-30 na mecz.
No i wreszcie wy
Czytaj całość
avatar
Romano
10.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Blamaż Orlando bo inaczej tego nazwać się nie da. Z kolei Knicksi spisują się nadspodziewanie dobrze. Zobaczymy jak będzie to wyglądało w dalszej części sezonu i gdy zmierzą z czołowymi ekipami Czytaj całość
avatar
Joker1928
10.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
co do wyników mocno osłabiona minessota dała rade ograć Indiane to może być niespodzianka