W Gorzowie Wielkopolskim wielu spodziewało się emocji w meczu miejscowych Akademiczek z rywalkami z Polkowic. Zawodniczki prowadzone przez Jacka Winnickiego jednak szybko zweryfikowały wszelkie spodziewania o wyrównanej walce. Pierwsze punkty dla "Pomarańczowych" rzuciła Belinda Snell. Po chwili odpowiedziała Klaudia Czarnodolska, która wyszła po raz pierwszy w pierwszej piątce gorzowskiego AZS-u i były to jej jedyne punkty w tym pojedynku.
Od samego początku jednak było widać różnicę klas u obu ekip. Bardzo szybko przewagę CCC zbudowały Nnemkadi Ogwumike, Laia Palau oraz trafiająca z dystansu Snell. Po siedmiu minutach gry na tablicy wyświetlał się wynik 4:19, a półtorej minuty później 6:23. - Ciężko było nam się przeciwstawić. Od samego początku narzuciły swoje tempo. Już w pierwszej kwarcie odskoczyły na kilkanaście punktów i było ciężko nam odrobić - mówiła po meczu Katarzyna Dźwigalska, kapitan KSSSE AZS PWSZ. Ostatecznie Akademiczki zmniejszyły różnicę na koniec pierwszej kwarty, która zakończyła się zwycięstwem CCC 25:12.
W kolejnym fragmencie gospodynie spisywały się znacznie lepiej. Po dwóch minutach gorzowianki odrobiły pięć oczek po rzutach Sybil Dosty oraz dystansowym trafieniu Agnieszki Makowskiej. W tej kwarcie mieliśmy popis strzelecki z obydwu stron. Po rzucie Makowskiej szybko odpowiedziała Snell, chwilę później z dystansu trafiła Valerija Musina. Przez kolejną minutę wpadły jeszcze trzy rzuty z dystansu, dwa dla gospodyń i jeden Musiny. - W drugiej kwarcie podjęłyśmy walkę - oceniła Dźwigalska.
Druga kwarta była wyrównana, oba zespoły prezentowały podobną skuteczność, a także ilość błędów. Również w tej części gry trener Dariusz Maciejewski otrzymał przewinienie niesportowe. Szkoleniowiec Akademiczek nie zgadzał się z decyzją sędziów, którzy odgwizdali błąd kroków Chineze Nwagbo. W ten sposób koszykarki z Polkowic otrzymały łatwe punkty, skutecznie rzuty osobiste wykonała Snell. Chwilę później jednak błąd popełniła Musina i nie było już dodatkowych punktów z gry dla CCC.
W drugiej połowie gospodynie na różne sposoby próbowały zmniejszać stratę, jednak ta cały czas rosła. Przyjezdne z łatwością radziły sobie z obroną AZS-u. Jeżeli nie udawało się trafiać z dystansu to po chwili któraś z "Pomarańczowych" trafiała spod kosza. - W tym meczu podjęliśmy ryzyko. Mocno zagęściliśmy strefę podkoszową. Z tej strefy straciliśmy tylko 34 punkty, pozostałe punkty dostaliśmy z obwodu albo kontrataku - mówił po meczu Dariusz Maciejewski.
Najskuteczniejsza w sobotnim meczu była Belinda Snell, Australijka, która w przeszłości miała szansę już grać w gorzowskiej hali. Dla CCC zdobyła ona 28 punktów w tym pojedynku. - Byłam tutaj wcześniej tylko raz, ale pamiętam, że w tej hali zawsze jest gorąca atmosfera - wspominała Snell. - Pamiętam, że Belinda Snell będąc tutaj z Dynamem Moskwa też miała doskonałą serię w tej hali - dodał trener Maciejewski.
Koszykarki CCC Polkowice odniosły kolejne zwycięstwo, piąte w lidze i wciąż są niepokonane. Gorzowskie zawodniczki przegrały trzecie spotkanie w tym sezonie w Ford Germaz Ekstraklasie. Wszystkie porażki Akademiczki zanotowały z zespołami, które w poprzednim roku stały na podium FGE. - Od początku kontrowaliśmy to spotkanie. Myślę, że odnieśliśmy przekonywujące zwycięstwo - mówił po meczu Jacek Winnicki, trener CCC. - Tęsknimy za Euroligą, ale musimy jeszcze trochę poczekać. Mam nadzieję, że niedługo dołączymy poziomem i będziemy równorzędnym przeciwnikiem dla zespołu z Polkowic - zakończył szkoleniowiec gorzowianek.
KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. - CCC Polkowice 56:91 (12:25, 17:18, 15:25, 12:23)
KSSSE AZS PWSZ: Chineze Nwagbo 13, Sybil Dosty 12, Ariana Moorer 10, Agnieszka Makowska 8, Agnieszka Skobel 7, Claudia Trębicka 4, Klaudia Czarnodolska 2, Katarzyna Dźwigalska 0, Katarzyna Jaworska 0.
CCC: Belinda Snell 28, Nneka Ogwumike 14, Valerija Musina 11, Magdalena Leciejewska 9, Dorota Mistygacz 7, Laia Palau 6, Valeriya Berezhynska 6, Karolina Puss 5, Agnieszka Majewska 4, Dominika Owczarzak 1.