Miami Heat już prawie gotowi do sezonu

Miami Heat mają już za sobą dzień z mediami i pierwszy oficjalny wspólny trening. Mistrzowie [tag=10728]NBA[/tag] zdradzili też dziennikarzom trochę sekretów ze swojego obozu przygotowawczego.

Najpierw na słowa swojego dawnego kolegi odpowiedział Ray Allen, o czym pisaliśmy już przedwczoraj, a następnie cały zeszłoroczny team przystąpił do bardzo miłej czynności - pomiarów do stworzenia pierścieni mistrzowskich, które zostaną im wręczone przed pierwszym starciem nowego sezonu.

Najbardziej uradowany całą sytuacją był oczywiście LeBron James, który już po kilku minutach od sprawdzenia potrzebnego rozmiaru dla jego palca, wrzucił na twitter zdjęcie z przymierzania.

Wybrany przez ESPN najlepszym graczem NBA, James wdał się także w w ciekawą dyskusję z dziennikarzami, podczas której zaznaczył, że po ciężko przepracowanym sezonie i wakacjach, jest jeszcze na etapie odpoczywania od gry na 100% swoich możliwości. - Jestem w najlepszej życiowej formie, ponieważ zdobyłem cenne doświadczenia. Zwykle potrzebuję ok. półtora tygodnia, żeby dojść do formy sprzed wakacji, ale w tym roku ani na chwilę jej nie straciłem. Możliwe więc, że w trakcie meczów przedsezonowych będę jeszcze na etapie odpoczywania i nie będziecie widywać mnie często na parkiecie - komentował James.

Podobnie sytuacja ma się do kolegi LBJ'a - Dwyane'a Wade'a, który po operacji kolana przeprowadzonej w lipcu, wciąż nie wrócił jeszcze do pełnej sprawności. Rekonwalescencja gwiazdora miała trwać do sześciu tygodni, jednak wygląda na to, że po ponad jedenastu, D-Wade wciąż będzie musiał liczyć się z absencją podczas spotkań przedsezonowych. - Rozumiem ten proces i nie chcę go przyśpieszać. Wszystko będzie w porządku - wyjaśniał krótko Wade.

Dużo pewniejszy swoich występów przed sezonem jest Chris Bosh, który twierdzi, że zaprzestał przygotowywania się do spędzenia większej ilości minut na pozycji centra. - Od trzech lat bez przerwy próbowałem przybrać na masie mięśniowej. Oczywiście, częściowo się udało, ale widzę, że nie dojdę do poziomu, o którym marzyłem. Tak po prostu zbudowane jest moje ciało, muszę się z tym pogodzić. Jestem silny, ale tego po mnie nie widać. Tak naprawdę to nawet dobrze, bowiem zespół potrzebuje mojej przewagi szybkości nad innymi podkoszowymi, a nie przewagi wzrostu, postury, czy tylko i wyłącznie siły - dodawał od siebie ostatni członek wielkiej trójki z Miami, Chris Bosh.

Miami Heat rozegrają pierwsze przedsezonowe spotkanie już siódmego października, przeciwko Atlancie Hawks. Ich starcie otwierające rozgrywki zasadnicze odbędzie się z kolei 30 października. Wtedy też zawodnikom zwycięskiego składu zostaną wręczone pierścienie mistrzowskie.

Komentarze (0)