Kacper Młynarski w pierwszym meczu nowego sezonu zaimponował formą. Po wyrównanym meczu jego drużyna pokonała beniaminka z Poznania. - O naszej wygranej zadecydowało większe doświadczenie i dobrze rozegrana końcówka meczu. Trafialiśmy większość rzutów wolnych jakie mieliśmy w końcówce i wygraliśmy. To był bardzo ciężki mecz. Ciężko było przed meczem powiedzieć, czego można się spodziewać po rywalach. AZS Politechnika BIG-PLUS Poznań z pewnością w lidze namiesza - stwierdza Młynarski.
Mimo wygranej NETO PTG Sokoła Łańcut zawodnik wie, że pewnie elementy gry trzeba poprawić. - Rywale nas zbytnio nie zaskoczyli swoją grą, raczej potwierdziło się to co o nich mówiono. Walczyli z całych sił i dużo rzucali z obwodu. W pierwszej połowie słabo zagraliśmy w obronie, rywale wykorzystywali nasze błędy. Dużo piłek dogrywali do Adama Metelskiego. Kolejne mecze musimy lepiej zaczynać, i popełniać mniej prostych błędów - przekonuje podopieczny Dariusza Kaszowskiego.
Młody zawodnik cieszy się, że mógł swoją grą przyczynić się do wygranej. - Cieszy mnie to, że byłem dziś liderem swojej drużyny i mogłem jej pomóc ale najważniejsza jest wygrana. W naszym zespole jest wielu liderów i w zależności od dnia każdy może nim zostać. To duży plus naszej drużyny. Jestem zadowolony z tego co pokazałem, ale zawsze może być lepiej. W kolejnych meczach postaram się zagrać jeszcze lepiej.
Udany początek sezonu z pewnością podbuduje drużynę z Łańcuta, przed którą teraz trzy ciężkie mecze wyjazdowe. - Te punkty które dziś zdobyliśmy mogą się okazać bardzo ważne w tabeli. Nie ważne w jakim stylu gramy, najważniejsza jest wygrana. Wtedy wszyscy są zadowoleni: my, trenerzy, kibice i sponsorzy. Cieszę się, że potrafiliśmy się podnieść po słabej pierwszej połowie. Wytrzymaliśmy ten mecz psychicznie i to bardzo ważne. Przed nami teraz seria ciężkich meczów. Założenie jest takie by walczyć z całych sił i postarać się o wygrane. Na pewno w Toruniu będzie bardzo ciężko, ale już w meczu z Jeziorem pokazaliśmy, że dobrze czujemy się gdy to nie my jesteśmy faworytem - kończy Kacper Młynarski.